Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowa milosc? Crossfit? Ze co?


Nie bylo mnie tu ze 2 tygodnie, a przez ten czas narobilam takich zmian ze hoho.

Zdecydowalam zapisac sie na Crossfit. zawsze mialam ochote sprobowac, ale po pierwsze balam sie, ze aby trenowac crossfit to musze miec forme. Po drugie CENA!!!

Odkrylam przypadkiem, ze niedaleko gdzie mieszkam jest crossfit i cena jak na te londynskie jest znosna... £80 miesiecznie za karnet 2 treningi w tygodniu. Wiem ,ze drogo, ale to dosc drogi sport. Glownie ze wzgledu na trenerow i mniejsza ilosc osob na zajeciach. Stwierdzilam jednak, ze wyprobuje przynajmniej 1 miesiac. Trenerzy tez na prawde brzmia sensowniej niz Ci z sieciowek, ktorzy robili chyba kurs przez internet ;P Dwoch z nich bylo w marines, a jedna babka jest strazakiem, wiec ludzie z pasja (noi oczywiscie certyfikaty z crossfitu tez maja)

Wydaje mi sie, ze to fajna sprawa i przygotuje mnie lepiej do tough muddera (nawet przez 1 miesiac) niz cokolwiek innego.

Crossfitem sie zainteresowalam juz jakis czas temu, sledze jedna babke na fb i robilam treningi, ktore wstawiala. Byla to raczej wersja bardziej podstawowych cwiczen (co nie znaczy, ze trening byl lekki) i w sumie wychodzil trening hiit, ale uwielbiam endorfiny po takim treningu, gdzie babrasz sie we wlasnym pocie i przeklinasz i myslisz: na cholere mi to!

Zdecydowalam sie akurat teraz, bo uznalam, ze najszybszy wzrost formy mialam zawsze po hiitach, znudzily mi sie ciezary (nie przynosza mi tyle radosci co kiedys, wiec przerwa dobrze mi zrobi). Jak wiecie, a moze nie wiecie juz jakis czas szukalam miejsca, ktore pomoglo by mi rozwinac technike podnoszenia ciezarow- a to w crossficie jest akurat podstawa (mowie o takich glownych ruchach angazujacych wiekszosc miesni nie izolowanych) i to wlasnie kolejny powod. A najglowniejszym chyba bylo to, ze szukam nowego hobby. Cos na co bede czekac i bedzie mi sprawiac radosc i wydaje mi sie, ze to moze byc to.

Okej, do rzeczy skontaktowalam sie z wlascicielem silki i wybralam sie wczoraj na pierwsze zajecia probne. Nie chcieli mnie najpierw wstawic na te zajecia, bo widocznie na powaznie biora przygotowanie i technike, ale powiedzialam, ze chce jak najszybciej zaczac, wiec mnie zaprosili na te zajecia i trener pilnowal mnie przez cale zajecia! Juz w pierwszych 10 minutach okazalo sie, ze nie umiem robic przysiadu hahaha No dobra moze nie to, ze nie umiem, ale jest co poprawiac. Cwiczylam przysiad z jakims patykiem na barkach przez 10 minut i powiem, ze nogi czulam bardziej niz po przysiadach z ciezarem na silce!

Generalnie przed treningiem sie strasznie balam, ze nie wyrobie, a wkolo same super wysportowane osoby, ale trening mial to do siebie, ze wyciagasz z niego tyle ile sam wlozysz. Mozesz sie obijac, a mozesz cisnac do pozygu. Ja zaczelam lekko, bo nie wiedzialam czego sie mam jeszcze spodziewac do konca treningu haha. Do tego lubie rywalizacje, ale balam sie ze przy rywalach z tak wysokim poziomem poprostu sie poddam. Tym czasem nie mialam chwili spojrzec na to co robia inni tak sie skupialam na swoich cwiczeniach. Trener ciagle lazil wkolo wszystkich poprawial i pilnowal.

Po zajeciach endorfiny skoczyly do sufitu. ale najwazniejsze, ze daja wycisk, ale tez jest czas na cwiczenie techniki (te moje przysiady- inni robili snatch). Sam WOD trwal 10 minut, a sesja godzine. Bylo wiec troche czasu na technike, dodatkowe cwiczenia, rozgrzewke. Na prawde mi sie podobalo i nie moge sie doczekac kolejnych zajec. WOD byl stosunkowo prosty "as many reps as possible" w tych 10 minutach: 40 skokow na skakance (inni 70- mialam fory na pierwszych zajeciach haha), 10 kettle swings, 12 pompek takich do pozycji lezacej z podniesieniem rak- niby proste, ale jak sie chce to zrobic na maksymalna szybkosc to sie mozna zdziwic ;P

Wracam w niedziele na trening tzw ON RAMP, czyli pierwszy trening, ktory bedzie trwal 1.5 gdziny i bedziemy sie uczyc podstawowych ruchow ze sztanga. Troche czuje sie jak taki rodzynek, ale widzialam jedna grubsza laske i troche mi sie porawil humor, ze nie cwicza tam sami atleci ;D 

Jezeli chodzi o calosc moich treningow, chce robic 2-3 crossfit i 2x bieganie, wiec 4-5 treningow w tygodniu. Pierwszy miesiac mam bez limitu wiec wykorzystam to na maxa.

Dam znac wkrotce, czy sie poddalam czy wpadlam w sidla ;P

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    11 marca 2019, 14:51

    Super pomysl !:) Najwazniejsze miec cos co sie bedzie lubio :) Ja teraz mam trening ulozny przez trenera 130 minut na siowni mam 1h cardio + 15 minut schody i 55 minut cwiczenia na maszynach kiedys myslalam ze sa mega nudne a teraz mnie one mega wciagnely i zaluje zew jak mi wczesniej mowiono aby zaczela cwiczyc z obciazeniem to sie wstydzilam !! Teraz na nowej silowni jest tak wszystko zostalo mi tak super objasnione ze niczego sie nie wstydze hihi ;) £80 to tragedii nie ma , trzeba inwestowac w siebie ja teraz po dlugich przemydsleniach zdecydowalam sie na diete pudelkowa za ktora place £17 dziennie , ale wtym rejonie potrzebowqalam pomocy takze ciesze sie ze zrobilam ten krok ;) Takze cos czuje ze i Ty na tym cross fit zostaniesz ;) Buziaki :*

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 17:23

      no wlasnie tak pomyslalam, ze to cos dla mnie jakies hobby i cos co lubie wiec mi kasy nie szkoda1 Zwlaszcza, ze widze za co place! super, ze sie zdecydowalas na trenera, pozniej juz nawet bez niego Ci bedzie latwiej. wiem, ze to wciaga! co do pudelek, widze ze sa efekty, wiec super! W koncu to nie na cale zycie, a na pewno pomoga Ci nawet tak jak mowilas poznac nowe rzeczy i wprowadza jakis nawyk zdrowego jedzenia

    • Barbie_girl

      Barbie_girl

      11 marca 2019, 17:37

      trenera mialam tak na test , ale ogolnie ciesze sie ze mam program ktory mam robic i za 3 tyogdnie kolejne spotkanie i ustalimy czy cos zmienic :) planuje pudelka do wakacji bo wtedy powinnam osiagnac swoja wymarzona wage realistycznie patrzac a w utrzymaniu wagi nie mam problemu takze powinno byc ok :)

  • Maratha

    Maratha

    11 marca 2019, 08:58

    super :) ja ostatnio mam na odwrot, robie mase klas a ciezary leza, musze do nich wrocic, tylko taaaaak mi sie nie chce rano leciec na silke...

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:26

      No ja wlasnie ostatnio tez mialam kryzyz z ciezarami, nudzily mnie i nie mialam tego kopa endorfin. ale jak luisz robic klasy, a narazie Ci sie nie chce silowych to rob sobie klasy. Kiedys moze Ci sie zachce wrocic do ciezarow to wrocisz

    • Maratha

      Maratha

      11 marca 2019, 15:26

      mnie sie z jednej strony za ciezarami teskni a z drugiej nie chce mi sie dupy ruszyc... W weekend z lubym - super. W tygodniu... albo jechac o 5.30 rano (dla sowy jak ja to jest tragedia) albo w najgorszy mlyn gdzie i tak na polowe sprzetow sie nie dostane po pracy o 17.00... i tak sie zbieram od 3 tygodni. Klasy sa fajne ale czuje ze to troche malo... nic to, moze jutro sie zbiore, bo dzisiaj nie mam weny na nic

  • serce.justyna

    serce.justyna

    10 marca 2019, 00:03

    Podziwiam cie tyle ćwiczeń

  • aniloratka

    aniloratka

    9 marca 2019, 21:52

    tak ostatnio o tobie myslalam, ze sie nie odzywasz. mam podobne odczucia z ciezarami, forma ostatnio mi szwankuje, z trenerem skupiamy sie troche na innych cwiczeniach, a ja sama skupilam sie na .. kardio :D nad crossfitem tez kiedys myslalam, nawet u mnie jakies 2-3 lata temu tez spoko silownie tylko do tego otwarli, ale nigdy sie koniec koncow nie zdecydowalam. nie jestem pewna czy to dla mnie, jeszcze nie ten poziom w formie i w glowie

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:24

      A bo mialam zap**** w pracy ;P Wiesz co ja teraz sobie mysle, ze zaluje ze zapisalam sie na crossfit tak pozno! Powinnam sie byla zapisac przed probami jakichkolwiek cwiczen silowych! Wlasnie ja tez myslalam, ze najpierw forma, a potem crossfit, a to wlasnie powinno byc na odwrot, bo najlepsza frome sie robi na corssficie wlasnie. Do tego ucza Cie techniki ze sztanga i potem samemu juz sobie mozna cudowac na silce. Na prawde polecam wyprobowac nawet przez miesiac. Ja juz na silownie chyba nie wracam ;P;P

    • aniloratka

      aniloratka

      11 marca 2019, 14:37

      hmm, co do formy i crossfitu to rozne rzeczy slyszalam :D jesli chodzi o zawody to oni forme raczej maja srednia, ale na silowni moze wiecej sie tego pilnuje, pewnie zalezy od trenera. Ale jaranie sie czyms i frajda z tego jest najlepsza :D

  • 106days

    106days

    9 marca 2019, 13:20

    To chyba nowa pasja znaleziona ! :)

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:21

      Powiem Ci, ze nakrecam sie coraz to bardziej!

  • madziasamosia

    madziasamosia

    9 marca 2019, 00:54

    Uwielbiam crossfit I to ze mozesz kazde ciwiczenie dostosowac do swoich moznliwosci. Najwazniejsze to znalesc dobry box, z dobrymi trenerami I super atrmosfera. Teraz akurat trwa crossfit open, wiec wszedzie jest super atmosfera.kazdy chce sie sprawdzic I dac z siebie wszystko. Ja wlasnie lece zrobic moj workout 19.3

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:21

      Aw wlasnie wczoraj przegladalam instagrama i wszedzie 19.3 ;DDD ale masakra zwlaszcza z chodzeniem na rekach haha a ty chodzisz do boxu czy sama?

    • madziasamosia

      madziasamosia

      11 marca 2019, 20:24

      chodze na klasy, sama na pewno bym nie miala motywacji zeby tak cwiczyc I dawac z siebie wszytko. Chociaz ostatnio mialam taka przerwe, jakso tak sie skladalo ze malo chodzilam I widze ze od razu moja kondycja spadla. No ale wrocilam I od nowa chodze

  • martiniss!

    martiniss!

    8 marca 2019, 21:54

    ;) jak czujesz że to coś dla Ciebie to do boju!!!! Mnie osobiście cross fit nie przekonuje nic a nic. Ćwiczenia są bardzo obciążające, fajnie że trener lata, ale wystarczy niestety tylko kilka sekund a coś może pójść nie tak. Choćby jak pisałaś zwykły wymach kettlem. Jako osoba z delikatnym pofatygowanym kregosłupem w życiu bym się na to nie pisała ;) ale Ty parę masz, zdrowie chyba też więc jeśli to Cię kręci to śmigaj i bij swoje rekordy wytrzymałości :))

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:20

      No jasne, przeciez kazdy lubi co innego. Powiem Ci, ze ja na tych sesjach crossfitu czuje sie bezpieczniej niz na silowni. Jak ja czasami widze co ludzie tam wyprawiaja (na silce), a trenerzy totalnie olewaja sprawe to sie boje i o nich i o sbieie. Juz pomijam, ze sztangi i hant;le leza porozrzucane po calej silowni. Poza tym jak sie okazuje sama nie do konca wykonywalam poprawnie cwiczenia, a tutaj trener mnie obserwuje. Fajne jest tez to, ze cwiczenia sa okrojone i dostosowane do osoby, i oni faktycznie tego pilnuja.

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    8 marca 2019, 18:09

    Super !

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:16

      Jest wkreta :)

  • Laurka1980

    Laurka1980

    8 marca 2019, 18:09

    Uwielbiam takie pozytywnie energetyczne wpisy, niech to będzie Twoja nowa pasja i wkrętka na całego !

    • Domdom89

      Domdom89

      11 marca 2019, 14:15

      A dzieki, powiem Ci, ze sie mega nakrecam z kazdymn treningiem!!