I zeby nie bylo, ze mam niezdrowo maniakalne podejscie do crossfitu tadam troche ponarzekam haha. A mianowicie nie moge spac! Jestem taka zdechla w pracy, bo spac ide kolo polnocy (jak dobrze pojdzie), a wstaje o 6! Masakra. Nigdy nie mialam problemow ze snem. Taka intensywna aktywnosc od 19 daje sie we znaki. Niestety to jedyna godzina, o ktorej moge sie wybrac na zajecia. No mam nadzieje, ze cialo sie w koncu przyzywczai. Najgorzej, ze wczoraj bylam tak zmeczona fizycznie, ze padlam a glowa swoje trajkocze!
Wczoraj mialam zajecia Olympic Weightlifting. Troche praktyki z push cleanem. Bardzo mi sie podobalo! Zajecia 1.5 godziny. Po rozgrzewce myslalam, ze wyzione ducha. Cwiczylismy w parach. Ostatnio poznalam sie z taka dziewczyna, ktora cwiczy CF od roku i (uwaga musze sie pochwalic) jak robilysmy przysiad to brala mniejszy ciezar niz ja, a wiec nie jest ze mna tak zle! Ale za to oczywiscie kondyche ma bez porownania. No, ale fajnie, ze sie poznalysmy. Wogole wczorajsze zajecia byly super, bo sie wszyscy posmialismy i byl na prawde fajny trener, ktory mega mi pomagal i uczyl. Do tego poznalam jeszcze jedna dziewczyne i jakos tak bylo juz luzniej w towarzystwie. Ta dziewczyna tez mi podpowiadala duzo, bo cwiczy juz 2 lata i zdecydowanie to po niej widac. Faceci tez byli fajni i bardzo pomocni.
Dieta idzie w kratke, jakos ostatnio nie chce mi sie zapisywac w fitatu co pochlaniam. Nie jest niby zle, bo gotuje sobie jak zwykle, wiec i kalorycznie powinnam trzymac poziom. Za to weekendy sobie troche pozwalam, co musze sobie ukrocic. Dzis mnie wkurzyli w pracy i wogole jestem taka zmeczona, ze sobie zjadlam Marsa (zawsze lepszy Mars niz tabliczka Milki), ale juz wpisalam sobie w Fitatu, zeby nie bylo.
znowu mam ochote zmienic prace, bo mnie mega wkurzaja. ale tez jestem na nowych (no moze nie nowych bo juz od 3 miesiecy) tabletkach i mnie wszystko drazni. w kazdym razie przegladam sobie oferty. Nic mnie tu jakos szczegolnie nie trzyma.
Juz nie chce sie rozpisywac na temat wkurzania mnie w pracy, bo duzo by opowiadac, ale taki jeden punkt mi utknal w glowie. Nasza firma ma glowna siedzibe w Kanadzie. Czesto wiec pisze maile z ludzmi z Kanady (my jestesmy w UK- tak dla nie wtajemniczonych w me interesujace zycie haha). Co smieszne wszyscy mowimy w tym samym jezyku, a ja za cholere czasami nie ogarniam co oni pisza w tych mailach. Czesto uzywaja innych slow, niby rozumiem slowa, ale czasami to wszystko co pisza nie ma totalnie sensu. Do tego uzywaja wielu dziwnych skrotow, ktorych my nie uzywamy i niewiem o co chodzi hahaha.
Dzis rest day. Do Krisa przyjezdza brat, wiec pewnie pojda do pubu (mam nadzieje, bo nie chce mi sie z nimi siedziec). Ja jak na zlosc dzien wolny myslalam, ze nadrobie Punishera na Netflixie to nie mamy neta. Cos sie popsulo i znajac Virgin dlugo sie nie naprawi. Poszlabym wczesniej spac, zeby nadrobic haha, ale nie chce isc spac od razu i sie zaraz obudzic i spowrotem do pracy ;P
serce.justyna
22 marca 2019, 22:53Cwiczenia to tylko w dobrym towarzystwie to napewno motywuje
Domdom89
25 marca 2019, 15:45Zdecydowanie poelcam :)
Maratha
21 marca 2019, 08:33American English jest inny a kanada to w ogole smieszny zlepek. Ja tak mam ze Szkotami - ale w mowie, nie w pismie. Za cholere momentami nie rozumiem o co wlasciwie kaman... I tak juz jest lepiej niz bylo, bo jak wchodzil Pension Auto Enrolment to szefowa siedziala przy moim biurku, telefon na glosnomowiacym i mi tlumaczyla co nie rozumialam :D A znajac Virgin to faktycznie tydzien bez neta... Nie znosze ich, raz bylam, teraz mam plusnet i w sumie chyba najbardziej sobie chwale, bo z Talk Talk mialam podobne problemy, co troche wisialam na sluchawce do Customer Service...
Domdom89
21 marca 2019, 12:24Mieszkalam kilka lat w Szkocji wiec znam ten bol haha, dopeiro po roku zaczelam wszystko rozumiec. Ostatnio kolezanka probowala sie dodzownic do scottish gas to z nia siedzialam i jej tlumaczylam haha No u nas cala linia telefoniczna jest lipna wiec tylko Virgin wchodzil w gre, bo zakladaja swoja linie od nowa. Co kilka miesiecy wlasnie jest taka sytuacja, ze nie mamy internetu przez jakis tydzien.
zurawinkaaa
21 marca 2019, 07:23Mała ilość snu na dłuższą metę nie za bardzo się sprawdzi. Także życz zęby udało się porzadnie wysypiać
Domdom89
21 marca 2019, 12:25Wlasnie ostatnio nadrobilam w weekdny. Zawsze w weekendy sie budzilam ok. 7, tak w ostatni o 9! No moze sie rpzyzwyczaje jak do wszystkiego :)
aniloratka
20 marca 2019, 18:20daleko masz do pracy, tez bym zmienila :D ja ostatnio w pracy zwyczajnie nie ogarniam. nie wiem jak sie pozbierac i zamiast wiecej pracowac, pracujesz jeszcze mniej siedzac na vitalii. znowu musze wszystko zwalic na przesilenie wiosenne.
Maratha
21 marca 2019, 08:34tez tak mam XD
Domdom89
21 marca 2019, 12:26Tez tak mam. Ostatnio mialam review to mialam takie ambitne planyt na szkolenia itd, mam nadzieje, ze nic z tego nie wyjdzie (poki co) bo mi sie nie chce. Wole sie poobijac ;D