Zaczne tym, ze zawsze jak zrobie wpis o tym, jak mi dobrze idzie, to 2 minuty po wyjsciu z Vitalii i opublikowaniu posta wszystko leci na leb na szyje haha. Nie bede wam wiecej nic mowic hahaha foch! ;D
Do rzeczy- mial byc dobry tydzien pod wzgledem jedzenia (tak bylo w ostatnim wpisie), ale nie bylo no! No, moja wina i wogole dupa! ale juz swoje sie nadolowalam z tego powodu, wymowek pare tez znalazlam, ale czas sie zebrac i ogarnac i cos z tym fantem zrobic. aby do przodu, prawda?
Wiec, niech bedzie, ze przynajmniej podkrecilam metabolizm taka liczba kalorii to juz teraz musi byc z gorki! A zeby to przypieczetowac zrobie sobie maly challenge. O tym pozniej. Jeszcze, zeby do konca podsumowac porazki to treningowo (o dziwo u mnie) bylo cienko rowniez! Bylam jakas taka zmeczona, ze w czwartek odwolalam trening. Na szczescie nadrobilam w sobote. A w niedzele z kolei postanowilam juz wczesniej nie biegac, zeby zrobic odpoczynek na 100% i zaczac dzisijeszy challenge z przytupem.
Challenge taki, zeby dac z siebie wszystko treningowo i dietowo do urlopu we Wloszech. Tam bedzie reset, no bo helol lecimy do Wloch (chyba nie musze tlumaczyc dlaczego nie bede trzymac diety i sie kazdy ze mna zgodzi, a wrecz poklepie po plecach ;P) Zostal mi miesiac, bo wyjazd 21 wrzesnia.
Na wadze ostatnio przybylo, ale to tak przybylo, ze mi ubylo za to w cm, wiec tak z ta waga jest...
Wracajac do challengu, podnioslam sobie kalorie do 1900, ale jak bede glodna to dobijam do 2000. Wczesniej mialam 1700 na tygodniu i dozeranie w weekend na legalu (kalorii nie liczylam, ale na pewno powyzej 2200 a przynajmnije w teorii). Mysle tak jednak, ze moze przez to mialam te napady glodu ostatnie. Noi brak sily na trening w tygodniu po 1 ostrym treningu! Chyba mi to sie nie udalo, wiec robie zmiany, zobaczymy jak na to zareaguje i czy bede sie meczyc w weekend. Chociaz challenge jest i chce w weekend jesc na takich samych zasadach jak jem w tygodniu- pilnujac tez godzin noi kalorii.
Narazie dzis mi idzie ok, ale dopiero poniedzialek haha i godzina 16. Nic wam nie obiecuje ;P Bo znowu mi nie wyjdzie jak wam obiecam. No, ale juz na 1900-2000 kcal to chyba nie ma takiej opcji, zeby mi dzis cos moglo zle pojsc.
Nie moge sie doczekac juz treningu. Bedzie duzo power clean i w koncu jakies cwiczenia, ktore moze przezyje ;D
5x3min AMRAP (As many reps as possible) 1min break between
3 power cleans
6 push ups
9 squat
Ale tez znajac z doswiadczenia- te treningi, ktore wygladaja na proste wcale takie nie sa. Ale sie ciesze ze w koncu treningos :)
Maratha
20 sierpnia 2019, 08:33Faktycznie wydaje sie proste... Ale jak my ostatnio mielismy prosty trening a pumpie to myslalam, ze zdechne takze ten... Powodzenia w realizacji planu, wydaje mi sie, ze te 1900-2000 przy Twoich treningach sa dosc sensowna opcja. A Wloch zazdraszczam, rozgrzeszam i poklepuje po pleckach XD tylko teraz do roboty
Domdom89
20 sierpnia 2019, 13:20Noi byla petarda mimo wszystko power clean mnie zabil. No wlasnie mysle, ze spoko bede chudnac na takich kaloriach, bo po moim obzarstwie waga nie dregnela , wiec mysle ze spokojnie da rade
FreeMilka
20 sierpnia 2019, 07:38czasem tez tak mam z tymi wpisami i jedzeniem po dodaniu ;) Dziwne nie? ooo i jaki piekny urlop się szykuje - super
Domdom89
20 sierpnia 2019, 13:21Haha moze sie za bardzo nakrecamy, a potem wszystko jak na zlosc ;D
saga86
19 sierpnia 2019, 18:16Właśnie też tak mam , że jak się pochwalę to potem już mi nie idzie. Życzę wytrwałości do upragnionego wylotu.
Domdom89
20 sierpnia 2019, 13:22Haha widze, ze wiele z nas tak ma, cos musi byc w tym ;/
aniloratka
19 sierpnia 2019, 18:00haha, no fakt jak sie czlowiek tylko czyms pochwali to zaraz universe musi sie zemscic. Zycze nam powodzenia
Domdom89
20 sierpnia 2019, 13:25to taka wlasnie zlosliwosc wszechswiata ;D