Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6


Kilka dni przerwy i znów wracam do pisania. Wczoraj z braku niestety czasu zaniechałam ćwiczenia, dziś zrobione aż do tej pory bolą mnie uda, jutro pewnie będą zakwasy. Niestety z tego co się orientuję w czwartek też nie będzie czasu na ćwiczenia ale jakoś w piątek może je odrobię. Po tygodniu ćwiczeń widzę poprawę w kondycji. Zeszły tydzień minął mi bardzo męcząco ze względu na ciężkie ćwiczenia,ciekawe jakie w tym tygodniu będą ćwiczenia. Odżywiam się raczej zdrowo 5 posiłków, 2 większe i 3 mniejsze, staram się dużo pić, niestety z tego co się orientuję strasznie wolno mi lecą kg. Zeszłym razem(około rok temu) chudłam 1 kg na miesiąc (strasznie wolno) Niby fajnie bo skóra miała czas spokojnie wrócić na swoje miejsce ale trochę jednak zawiedziona byłam tempem chudnięcia. Ciekawe jak tym razem będzie