Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dużo fot prosiaczka w dużym mieście


świniaczki nie tylko siedza przy korycie :D 


Kraków i wędrujące 73,8 kg. tak moje drogie. zważyłam się w sobotę rano. kulturalnie po wizycie nad wodą (czyt. w kibelku) wyciągnęłam szklaną wyrocznię. wchodzę z bananem na twarzy z myślą o milionie gram na minus. wchodze a tam 74,5. no nie wierze. WCHODZE JESZCZE RAZ. 74.5. myśle se, ej no, przecież napewno waga jest zła. tydzien bez słodyczy i codziennie ćw.... zmieniam połozenie wagi a tam 73,8  i  w udzie -1cm i talii -3cm(balon)(balon)(balon) 



Sobota. Sprzątanie. Spałam do 10 :D to pomagałam mamie piec sernik (taki dobry wyszedł o mamo! ) to zjadłam troszkę ale jakiegoś bolu nie mam, był, zjedzony, nie przeżywam. wieczorem wpadło piwo ( desperados czerwony o jeju, jaki dobry!) i 3 kieliszki czystej. znowu nie przezywam, wypiłam, humor lepszy, nie daje sobie kary, jakby samą dieta mial czlowiek zyc to by we wariatkowie wyladował.... 

Niedziela. Pobudka o 7. Kosciol i wyjazd do Krakowa. Jak to może byc możliwe, długi weekend, pełno ludzi, a bilety na Wawel sprzedane juz o 9 rano. Gdzie wiadomo ze bedzie duzo ludzi, najwieksza atrakacja i w sumie tylko po to ludzie przyjezdzaja zeby zobaczyc wawel, a uprzejma kobiecina z usmiechem na twarzy oznajmia CZA BYLO SE WSTAC O 8 I KUPIC BILETY. Skad mozna bylo wiedziec ze na caly dzien tylko 120 biletow jest :) ale zobaczylismy groby krolewskie, krypte Kaczynskich i Pilsudskiego i byliśmy w zoo :) wpadł kebab i gofr z truskawkami :) o jakie to dobre było ohohoh :D 



świniak w akcji : 





Wczoraj poniedziałek. święto i odpust u babci na wsi. wpadło ciasto (biszkopt z jablkami i orzechami, fit ahahha) i sałatka. 

powiem Wam, że popusciłam sobie na tym długim weekendzie. ale dzisiaj co... nowy tydzień. i od razu mi sie myslenie przestawilo. przez ten tydzien co slodkiego nie jadlam to mi tego nie brakuje, napelnilam zapasy tym weekendem i spinam sie. do 1 października ma być 70 kg :) 
dzisiaj : 
sniadanie : platki kukurydziane z mlekiem
2 śniadanie : 2 wafle ryzowe z bananem, jogurt, kawa z mlekiem 
obiad : placki cukiniowe
podwieczorek : nektarynka, arbuz
kolacja : 3 kromki razowca, ser biały, pomidor 

3 czesci Rewolucji Ch. rower 0,5h.

 dzień na ++++++. 
a jutro... zobaczyłam coś na facebooku A. nie zrobiłam mu awantury przez telefon. jutro sie spotkam i wyjasnie. nie bedzie mnie nikt okłamał i wciskał mi bajeczek. już mi naprawde wszystko obojętne. 


byłam dzisiaj w second hand. kupiłam fajne dzinsy. ale ciasne pare cm... mam motywacje (puchar)

uciekam spać, trzymajcie za mnie kciuki i życzcie duzo potu! 

  • tiennka

    tiennka

    17 sierpnia 2016, 07:58

    Tylko gdzie ty tu prosiaczka widzisz? :P Ale hulahop to by ci się przydało. Miałabyś za dwa-trzy miesiące talię jak osa!

    • dominika20x

      dominika20x

      17 sierpnia 2016, 09:04

      Hula hop? Nie umiałabym kręcić :( ale pomyślę nad tym :)

    • tiennka

      tiennka

      17 sierpnia 2016, 09:30

      Ale to się nie ma co zniechęcać. Ja też nie umiałam na początku. Uczyłam się dobrze ponad dwa tygodnie przez pół godziny dziennie przez cztery dni w tygodniu. I się nauczyłam. A jak masz większe kółko, to stajesz i kręcisz od razu. A jak chcesz, to mogę ci kółko wysłać, bo mam rurę na hulahopy i swoje robię sama, a kręcą się bajecznie ;) W trakcie nauki miałam największe zakwasy od hula, heheheh

  • XLka90

    XLka90

    17 sierpnia 2016, 07:19

    Kraków, pięknie... zazdroszczę weekendu :) No to teraz znowu ścisły post do końca tygodnia :D

    • dominika20x

      dominika20x

      17 sierpnia 2016, 09:05

      Wiadomka, niczym wielki piątek i tylko 5 posiłków, zero slodyczyy!

  • angelisia69

    angelisia69

    17 sierpnia 2016, 03:30

    sie dzialo ;-) najlepsze jest to ze pozytywnie do wszystkiego podchodzisz i z dystansem ;-) to mi sie podoba!Ja prosiaczka nie widze,tylko fajna/ladnie ubrana dziewczyne ktora ma kilka kg do zgubienia,szczerze w ubraniach twoja waga nie rzuca sie w oczy WCALE Powodzonka ;-)

    • dominika20x

      dominika20x

      17 sierpnia 2016, 09:06

      Dziękuję... Bo dobrze sie kamufluje hahaha :D