Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poparzyłam się


Taka właśnie ze mnie niezdara...
Wczoraj rano tak się śpieszyłam, że wylałam na siebie gorącą kawę.
Mam poparzoną nogę.
A na niej 3 sporej wielkości bąble.
Mama się śmiała, bo ja zamiast martwić się o nogę zaczęłam panikować i prać spodnie żeby plama nie została.
Mam nadzieję, że blizna nie zostanie...bo to jednak widoczne miejsce.

A co więcej u mnie...
No cóż...zapierdziel :)
Na ćwiczenia brak mi czasu i sił, ale w pracy się nalatam, nadźwigam, naschylam wystarczająco.

Ściskam Was mocno Kruszyny !



  • wonuska

    wonuska

    12 lutego 2014, 23:16

    Moja kuzynka kilka lat temu też oparzyła sobie nogę i brzuch chyba, więc wuja szybko do sklepu i kupił.....zwyczajną musztardę. Kuzynka nie ma śladu po oparzeniu :)

  • maelo

    maelo

    12 lutego 2014, 18:51

    leć do apteki po jakiś krem na to bo może blizna zostać !

  • martiszonn

    martiszonn

    12 lutego 2014, 18:32

    Szansa na blizny jest mała. Bo sama wiem jak byłam mała to poparzona miałam nogę dokłądnie kolano olejem gorącym i ładnie zeszło. A 4 lata temu poparzyłam łydkę żelazkiem gorącym i już szramy nie ma wieć nie martw się :). To ćwiczenia wykonujesz w pracy to juz jest dobrze. A dietkowo jak ?:>