Taaaaak, znowu powracam.
Bywałam tu tylko czasami, czytałam Wasze pamiętniki.
Jestem juz po egzaminach, na urlopie, więc wracam do ćwiczeń.
Tak tak wiem, kiepskie wytłumaczenie.
Ale serio nie miałam siły po 12h pracy ćwiczyć.... całe szczęście pracuje fizycznie, także ciągle w ruchu byłam.
Teraz mam urlop, ponieważ muszę zrobić praktyki w szpitalu.
Pacjenci są niesamowici. I właśnie ten ich upór i dążenie do powrotu do sprawności zmotywował mnie do walki za lepszym życiem.
Dziś spokojnie, rozgrzewka
- 30 min orbitrek
- 10 min twister
oraz rozpoczęłam wyzwania, które tak lubię robić :)
jamay
7 lipca 2014, 22:11Trzymam kciuki za wytrwałość :*