tak, tak! Hula hop poszło w ruch!
W związku z tym, że w obecnie "obowiązujących" mnie planach ćwiczeniowy jest bardzo dużo podskoków, a jak podskakuję, to podłoga i meble razem ze mną, a to z kolei budzi moje chłopaki, to zamieniłam część ćwiczeń na ukochane moje hula hop w kolorach tęczy :)
A na dodatek korzystam w pełni z odwiedzin teściowej i te ćwiczenia, których nie zamieniłam na hula hop, zamieniłam na bieganie :)
Także dzisiaj bieganie i hula hop made my day :D
I do tego te jedzonko:
Śniadanie: owsianka z miodem, cynamonem, migdałami i rodzynkami.
II śniadanie: gruszka + jabłko.
Obiad: schab bez panierki smażony na oliwie z oliwek z warzywami (kupuję mieszankę na patelnie z Lidla).
Podwieczorek: 3 kromki suchego pieczywa cynamonowego z miodem i pomarańcza.
Kolacja: brokuł z masełkiem.
Wypite napoje: kawa z mlekiem, 2x zielona herbata, 2x czerwona herbata (herbaty obecnie piję z kubka półlitrowego)
Na prawdę nie wiem ile to Kcal, nie liczę ich. Jem tak, aby się najadać, bo nie toleruję diet głodówkowych. Z resztą - ja nie jestem na diecie, tylko zmieniłam nawyki żywieniowe - jem warzywa i owoce, jem co 2,5-3 godziny i ograniczam cukier, a fast-foody całkowicie wyeliminowałam!
Niech moc będzie z Wami! :*