Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Liczenie kalorii dla własnej świadomości. Start.


Dzień 1- niedziela
Śniadanie - omlet: >>> 470 kcal
- dwa białka jaj i jedno całe jajo
- łyżka wiórków kokosowych (10 g)
- łyżka słonecznika (15 g)
- łyżka rodzynek (15 g)
- 3 łyżki płatków owsianych (30 g)
- dżem truskawkowy 35 g

Przekąska - nektarynka (dość duża) >>> 63 kcal

Obiad >>> 407 kcal
- pierś z kurczaka (ok.150 g)
- oliwa z oliwek (łyżka, nawet nie)
- kasza pęczak (ok.30 g)
- fasolka szparagowa żółta (kopiec)

Podwieczorek >>> ok.200 kcal
- dwa kawałki chleba razowego
- tuńczyk 
- dwa plastry szynki 
- pomidor, ogórek, papryka, szczypiorek

Kolacja >>> ok.220kcal
- tuńczyk
- pomidor, szczypiorek, rzodkiewka, ogórek, papryka

PODSUMOWANIE: >>>> 1500 kcal

Pozaokrąglałam wszystko w górę. Wyszło tego naprawdę mało, a czuję się najedzona. Było bez liczenia warzyw surowych / nowalijek czy jak to się tam mówi.