Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmotywowana:)


Dziś postanowił am ostatecznie rozprawić się z kg :) Mam już ich dosyć. Nie chce być już nastolatką z nadwagą. Ale jeszcze bardziej chce zacząć się zdrowo odżywiać. Od zawsze kochałam cukier i słodycze. Dziennie potrafiłam zjeść 2 czekolady, 4 batoniki i jeszcze ogromny obiad, kolacje :( Zajadałam nerwy. Wpadałam w szał jedzenia gdy się stresowałam. Coś mi się nie udało to albo obgryzałam paznokcie albo jadłam albo paskudny nawyk - wyżywałam się na swojej twarzy. Masakra ! Tyle razy próbowałam schudnąć i się nie udało przez brak mojej silnej woli. Nie potrafiłam SB odmówić. Błędnie myślałam że jak jem a nikt nie widzi to się nie liczy. Nieprawda oszukiwałam samą SB. Najśmieszniejsze jest to że przeważnie trwało ono 1-2 dni i już wracałam do starych nawyków. Czas to zmienić i wziąć się za SB . Wstyd mi było pisać ostatnio jak się obżarłam. To koniec definitywny i nie ma że się nie uda. Musi i tyle ! Słodycze postaram się zastąpić owocami :) Myślę że to dobry pomysł. Zainspirowała mnie katQsu która nie owijała w bawełnę że odchudzanie nie wymaga wyrzeczeń . Wymaga ! Troszkę więcej będę się ruszać . Na początek zestaw Mel B. Im więcej dacie mi wsparcia tym bardziej uwierze że dam radę. Chcę widzieć wasze sukcesy:) 3 majcie za mnie kciuki i dalej wspierajcie bo tylko tu znalazłam osoby w podobnej sytuacji jak ja :) paa :*