Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień trzydziesty ósmy


Witam Kochane znajome i nieznajome.
Co mogę dzisiaj napisać? Nuuuuuuda.
Za oknem okropnie - albo pada deszcz albo wieje taki wiatr, że  można zapomnieć o spacerach.  Tylko szybkie zakupy i siedzenie w domu. Czyli.... nuuuuuda.
Ktoś może powiedzieć: Kobieta a nudzi się w domu.
No ta ja odpowiem: a ile można sprzątać, gotować, prać, bawić się z dziećmi czy robić zwykłe spożywcze zakupy?
Jak to dobrze, że niedługo już święta. Będzie można przynajmniej wyrwać się z domu żeby pokupować prezenty (bez dzieci, no bo prezenty przynosi Gwiazdorek a nie kupuje Mama). No a potem czas Świąt - Mąż w domu przez kilka dni, Rodzina, znajomi.  Żyć nie umierać.
Tylko jak ja utrzymam dietę przez Święta? Chyba dam sobie z nią spokój. Zresztą, po co sie martwić na zapas co nie?
  • justynaxxx

    justynaxxx

    5 grudnia 2007, 21:34

    święta ,przyjemny czas z rodzinka,a dieta? to co schudnesz przy porządkach wyrówna sie W ŚWIETA,czyli cały czas dieta,BUZIACZKI

  • zmotywowana84

    zmotywowana84

    5 grudnia 2007, 18:48

    W Święta nie da się dietkować bo jak to wygląda.To jedyny,tak bardzo rodzinny dzień,że można sobie odpuścić.Ważne by stosować zasadę MŻ i będzie wszystko dobrze.Z moim samopoczuciem średnio-zmęczona niestety jestem.Jak nie praca magisterska,to szkoła,a po niej zaraz ćwiczenia i tak 7 dni w tygodniu.12 godzin na nogach daje się we znaki,ale nie ma co biadolić trzeba się spiąć i tyle:)Pozdrawiam i ściskam mocno!!!

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    5 grudnia 2007, 10:01

    No własnie a ja lubię pierniczki.A z resztą czego ja nie lubię.No już nie długo sie zacznie bieganina po sklepach prezenty itd.Miłego dnia

  • Kirys

    Kirys

    5 grudnia 2007, 09:27

    Masz rację, dosyć codziennych zainteresowań kwoczek, czyli sprzątanie gotowanie itc. Zrób sobie maseczkę i powiedz, jak to dobrze,że jestem w domu sama i nikt mnie w tej chwili nie widzi, a wieczorem pokaz sie w całej krasie. Z tymi presentami na świeta, radziłabym zacząć juz działąć. Ja byłam wczoraj w supermarkecie i szał juz się zaczął. Trzymam kciuki za odchudzanie, ale w świeta - nie dajmy się zwariować!!!!