Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
leniwa niedziela


Witam wszystkich.
Dzisiaj pospałam sobie do 10.00.
Obudziłam się znowu z katarem, bólem głowy i gardła.
Mężulek powiedział,  że to dlatego, że tak długo śpię.
No nie wiem czy długo biorąc pod uwagę fakt, że zasnęłam po 2.00.
Po śniadanku, kawusi, wstawieniu prania i ogarnięciu mieszkania jakoś dolegliwości zniknęły.
Może naprawdę trzeba się pożądnie rozruszać żeby dobrze się czuć?
Wczoraj przejechałam kolejne 23 km (razem 240).
Dzisiaj sobie odpuszczam rowerek bo bolą mnie strasznie nogi i w zamian
zamierzam wybrać się wieczorem na basen.


Wczoraj było ważenie - niestety o 0,20 do góry.
Mam nadzieje że cały ten tydzień będzie już bez niespodzianek i w końcu waga zacznie spadać.
Chociaż pomimo zastoju jakoś czuję, że ten tłuszczyk powoli się zmniejsza.
Albo może chcę żeby się zmniejszał ha,ha,ha.
  • milo83

    milo83

    21 stycznia 2008, 21:08

    Zrzucisz wszystko. Zobaczysz, będzie dobrze. Pozdro

  • Kirys

    Kirys

    21 stycznia 2008, 00:19

    Doskonale sobie radzisz, a te 20o gram - to wiesz co może byc...;) Nie przejmuj się, ja też w ogóle nie przytyłam, a jak stanęłąm na wadze - to wstyd wpisywać, a mąż który mnie tydzień nie widział mówi że pupa mi sie zmniejszyła, więc nie wiem gdzie tu logika. chyba,ż echce byc tylko miły. Co do mojej sprawy - już nic nie da rady odkręcuć - od miesiąca mąż tam pracuje, a ja w Szczecinie. pozdrawiam ciepło

  • rybka82

    rybka82

    20 stycznia 2008, 14:56

    <img src="http://img237.imageshack.us/img237/917/41346494sl9.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • endo

    endo

    20 stycznia 2008, 13:05

    napewno się zmniejsza - tyle pedałowania, kto by to wytrzymał, każdy tłuszcz sie wytopi - hihi, no i zdrowiej koleżanko, zdrowiej