W domu Sodoma i Gomora.
Czyli jak kto woli generalny remont łazienki.
Taki z wymianą wszystkich rur - aż do kuchni (przez toaletę) gdzie są zawory.
Niejedna z Was przeżyła remont więc wiecie co to oznacza.
Wczoraj nie było wody ani nie działała toaleta.
Wcześniej nabrałam wody do garnków i po podgrzaniu wykąpałam dzieciaki w wanience w kuchni.
Dla nich to była prawdziwa rozrywka no bo nie codziennie przecież można wykąpać się w kuchni.
Amelka cały czas chodzi albo z młotkiem albo z dłutkiek, śrubkami, zaworami czy kolankami. Jednym słowem co jej wpadnie w ręce przenosi gdzieś indziej.
Potem mąż chodzi i wszystkiego szuka. No i się wścieka.
Jakoś nie chce mi się przenosić do Rodziców na czas remontu bo mój mąż robi go "po pracy" czyli przewiduję że do Świąt sie nie wyrobi.
A wiadomo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Nawet podczas remontu.
Rowerek i ćwiczenia zamieniłam na odkurzacz, mopa, ścierę i ogólnie sprzątanie 5 razy dziennie.
Dietka idzie dobrze - w tym całym zamieszaniu nawet o niej pamiętam.
W sobotę ważenie i jestem ciekawa jak będzie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Czyli jak kto woli generalny remont łazienki.
Taki z wymianą wszystkich rur - aż do kuchni (przez toaletę) gdzie są zawory.
Niejedna z Was przeżyła remont więc wiecie co to oznacza.
Wczoraj nie było wody ani nie działała toaleta.
Wcześniej nabrałam wody do garnków i po podgrzaniu wykąpałam dzieciaki w wanience w kuchni.
Dla nich to była prawdziwa rozrywka no bo nie codziennie przecież można wykąpać się w kuchni.
Amelka cały czas chodzi albo z młotkiem albo z dłutkiek, śrubkami, zaworami czy kolankami. Jednym słowem co jej wpadnie w ręce przenosi gdzieś indziej.
Potem mąż chodzi i wszystkiego szuka. No i się wścieka.
Jakoś nie chce mi się przenosić do Rodziców na czas remontu bo mój mąż robi go "po pracy" czyli przewiduję że do Świąt sie nie wyrobi.
A wiadomo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Nawet podczas remontu.
Rowerek i ćwiczenia zamieniłam na odkurzacz, mopa, ścierę i ogólnie sprzątanie 5 razy dziennie.
Dietka idzie dobrze - w tym całym zamieszaniu nawet o niej pamiętam.
W sobotę ważenie i jestem ciekawa jak będzie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
kate36
14 marca 2008, 10:21Życzę miłego, słonecznego i pełnego uśmiechu weekendu!!!! <img src="https://app.vitalia.pl/img136/9639/34ju2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
kinga53
13 marca 2008, 22:15Witaj Ja wiem co to znaczy remont Od kąd kupiliśmy dom ciągle go jeszcze remontujemy może tak długo się ciągnie gdyż wszystko robimy sami i ograniczone są fundusze i też mieszkamy ......nie ma jak we własnym domu we własnym łóżku Zycze szybkiego ukończenia sodomy i gomory .....ha ha Pa pa buziaczki wracaj szybko do jazdy Ewka
jbklima
13 marca 2008, 13:32jakoś musisz przeżyć...jest to straszne....a ja lubię wszystkie Krysie i Bożenki....mam takie miłe wspomnienia.....
siti022008
13 marca 2008, 11:07Na pewno na wadze będzie mniej :) powodzenia :**
endo
13 marca 2008, 11:05nie zazdroszczę, wolę omijać takie sytuacje, ale przeciez czasami to jest konieczne. Ale będziesz miała czyściutko i ładniutko na Święta.