Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót na dobre tory


Od dzisiaj.

Rano stanęłam na wadze i znowu zobaczyłam 64,5 kg. To o co najmniej 2 kg więcej niż bym sobie tego życzyła. No ale właściwie nic dziwnego bo przez ostatni tydzień nie zmusiłam się do żadnych ćwiczeń a w jedzeniu to prawdę mówiąc sie nie oszczędzałam.

Teraz jestem po @ więc nie ma wykrętów, że apetyt większy czy nabieram wody w organiźmie.

Trzeba porządnie wziąść się za siebie i zrzucić ten zbędny balast. Przeceny już się kończą w sklepach a ja nawet nic sobie nie kupiłam. Wczoraj przymierzyłam 3 spódnice i nic mi się nie podobało. Tzn. spódnice były fajne ale to jak w nich wyglądałam to już inna sprawa.

  W domu ok. Dziaciaki w piątek zostały pod opieką moich Rodziców i jak po południu zaczęły już łobuzować to znaczy że im się porządnie polepszyło. Myślę że to jednak było jakieś zatrucie bo grypa żołądkowa tak szybko ich by nie puściła. Jako głównego winowajcę wytypowaliśmy słonecznik który dzieci zjadły w dyżej ilości dzień wcześniej wieczorem. Podobno spleśniałe ziarna słonecznika (czego nawet się nie czuje) mogą spowodować u takich maluchów powstanie toksyn w żołądku i go podrażnić. Ale nie wiem tego na pewno. Mój mąż też jadł słonecznik - to on im go obierał a jednak nic mu nie było. No ale to w końcu 85 kg. żywej wagi :-) No i on je go często a dzieciaki w tak dużej ilości po raz pierwszy.

Trzymajcie się ciepło i bardzo dietkowo. Ja będę się starała.

OBIECUJĘ!!!!!!

  • dora77

    dora77

    27 stycznia 2009, 17:22

    taka spódnica to może byc dobra motywacja, kupujesz przyciasna i sie starasz żeby była dobra........... jak cena przystepna to może sie skuś choć na jedną? ps a jakmi masz teraz rozmiar? jesli wolno spytac oczywiscie, pa

  • malgorzatabi

    malgorzatabi

    27 stycznia 2009, 09:36

    dopada każdego. Moja mała tyle co wyszła, a teraz Twoje dzieciaki chore. niech wracają do zdrówka Buźka***

  • dgamm

    dgamm

    26 stycznia 2009, 19:28

    ...owszwem zawieraja olej w sobie, ale sa bardzo zdrowe i zalecane jedzenie ich jest nawet codziennie, łącznie z pestkami dyni i siemieniem lnianym. Musiało cos innego poszkodzić...Zdrówka życzę.pA!