Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta Protal - Dzień 6/ Faza II


Wczoraj na wadze było 62,3 kg. Czyli dalej kręcę się koło tych nieszczęsnych 62 !!! Dzisiaj waga odmówiła współpracy bo wyczerpały sie baterie. Może to i dobrze bo wczoraj do 16.00 jadłam naprawdę niewiele za to potem byłam na proszonym obiedzie u koleżanki z pracy. No a jak na proszonym obiedzie jest to każda z Was  wie :-) Zjadłam może nie dużo i nie tłusto ale do tego dwa pyszne kawałki ciasta typu Raffaello domowej roboty. Na szczęście byłam zmotoryzowana więc odmówiłam alkoholu - on podniósł by kaloryczność tego obiadu strasznie. No ale było minęło. Nie samą dietą człowiek żyje. Ponieważ wczoraj był dzień mieszany Protala (+ ciasto niedozwolone w II fazie) to dzisiaj robię sobie dzień czysto białkowy. Na śniadanko zjadłam półtora jajka ugotowanego na miękko z sosem na który składał się serek homogenizowany 0% tłuszczu, łyżka jogurtu 0% tłuszczu i 1 korniszonek. Na drugie śniadanie niezmordowane placuszki z otrębów a na obiad gotuje mi się wołowina w ziołach. Co do kolacji to zobaczymy. Pewnie będzie twaróg.  Zobaczymy co pokaże jutro waga (nowe baterie powinny dać jej trochę do myślenia). Pierścionki juz luźniejsze czyli nadmiar wody przy @ odchodzi.

Za oknem pada deszcz i jest ponuro. Buuuu. A chciałoby się tak przy niedzieli pójść na spacer.  

  • obtulanka

    obtulanka

    22 lutego 2009, 19:31

    Waga jutro bedzie na pewno łaskawa za te nowe baterie he,.he,.he.Ale trzymaj dietę!

  • wiesinka

    wiesinka

    22 lutego 2009, 19:23

    Nie martw się..Jedzeniowo masz ok...Po takim miłym spotkaniu to nawet fajniej i z większą ochotą staniesz do walki o siebie...Traktuj to jako wzmocnienie organizmu przed bojem..Skarbie?..A kiedy to na równik wrócisz?..Wracaj mi tam..Jesteś nieodłączną częścią wyprawy..No i większa motywacja...No nie ?..U mnie w tej chwili -7C...Jeszcze odwilży się nie czuje..Ale pewnie niebawem przyjdzie..Och jak nie lubię pluchy..Mróz to mróz...Lubię bardzo zimę i jej mroźne powietrze..Trzymaj się dzielnie..Uśmiechy dla Ciebie..

  • Lemika

    Lemika

    22 lutego 2009, 19:12

    Może podrzucisz tę dietę białkową? A tak w ogóle to nie odchudzaj się już :-) Ja się zastanawiam nad tymi 5 kg co to mam je zgubić...Na razie daję sobie chyba na luz...Moja instruktorka z aerobiku powiedziała , że już nie mam się odchudzać a już tylko modelować ciało w partiach środkowych ( czytaj tłusty tyłek ) hahaha :-)Z koleżeńskim pozdrowieniem !

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    22 lutego 2009, 14:36

    No własnie nie samą dietą żyjemy.Czasami mam juz dosyć tego liczenia i uważania ci i ile jem.Zwłaszcza patrząc jak inni opychają się.Ale pewnie tak już będzie.Trzymam kciuki

  • zosienka63

    zosienka63

    22 lutego 2009, 13:36

    Jak czytam twój wpis to też masz wpadki dietkowe . I zgadzam się z tobą nie samą człowiek dietą żyje , hi ,hi . Życzę miłej niedzieli . Stasia