Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta Protal - Dzień 10/ Faza II


Witajcie!

Wczoraj waga ciagle bez zmian - trzeci dzień pokazała 61,6 kg. Czyli zastój totalny. Wczoraj dietkowo było w 100%. W ogóle ciągle jest dietkowo w 100%. We wtorek co prawda pozwoliłam sobie na 4 kostki gorzkiej czekolady z bakaliami no ale w końcu były ostatki co nie? I tak kaloryczność każdego dnia nie przekracza 1000-1100 kalorii. Wczoraj na obiad wymyśliłam sobie coś takiego:  gotowane brokuły i opakowanie zupki chinskiej. Makaron z tej zupki zalałam wrzątkiem, poczekałam aż napęcznieje a potem wrzuciłam do woka (bez tłuszczu) , wbiłam 1 jajko i doprawiłam. Było pyszne (choć może nie do końca odżywcze) i w takiej ilości, że połowę tego obiadu zostawiłam sobie na godź 19.00 czyli na kolację. O 22.00 tak mi burczało w brzuchu i tak mi było niedobrze z głodu że myślałam że padnę. Nie oparłam się pokusie i zjadłam 1 małą pomarańczę. Nie wiem czy to wina tej pomarańczy (zjedzonej tak późno)czy tego makaronu ale dzisiaj na wadze 62 kg. Załamka :-((((((

Dzisiaj dzień czysto proteinowy. Na I śniadanie mam 2 jajka ugotowane na twardo z sosem własnej roboty (łyżka serka homogenizowanego 0%, łyżka jogurtu 0%, pół łyżeczki musztardy i pół korniszona) II śniadanie placuszki z otrębów. Na obiad planuję upiec sobie nóżki z  kurczaka (w tej torebce do pieczenia bez tłuszczu) a na kolację pewnie zjem twaróg. Nie wiem ile to będzie  razem kalorii ale w dniu czysto proteinowym je się do woli (byle by przestrzegać określonych produktów).

Doczytałam się w książce Dukana (o diecie Protal) że w II fazie diety chudnie się tylko przy dniach czysto proteinowych a w te dni gdzie dodaje się warzywa waga nie spada a może wręcz wzrosnąć. No można się pochlastać. Jeżeli ja stosuję tą dietę 1/1 (czyli naprzemiennie dzień proteinowy i dzień z warzywami) to wychodzi na to że będę się kręciła w kółko.

Sa na to 2 wyjścia:

-albo zacznę stosować dietę z II fazy np. 3/3

- albo w końcu wezmę się porządnie za ĆWICZENIA!!! Bo jak dotąd te 20 min. dziennie to chyba za mało.
Dzisiaj idę na basen. I zamierzam chodzić na niego 2 razy w tyg. Może wtedy waga będzie w końcu łaskawsza.

  • izabelka1976

    izabelka1976

    26 lutego 2009, 18:09

    na tej diecie, więc nic Ci nie doradzę. W każdym razie moze nie waz się codziennie? Spróbuj raz na tydzień, wtedy efekty będą naprawdę większe :o) A zastój przyplątuje się na kazdej diecie, więc głowa do góry! Pa!

  • obtulanka

    obtulanka

    26 lutego 2009, 12:33

    Laseczka schowaj tą wagę na tydzien,bo tylko Cie dołuje .A przecież wszystko jest ok!!!Głowa do góry!

  • zosienka63

    zosienka63

    26 lutego 2009, 09:27

    Ale widzę , że dietkujesz i będzie okej . pozdrawiam i życzę miłego dnia . stasia

  • dora77

    dora77

    26 lutego 2009, 09:03

    nie narzekaj, ja miałam kiedyś zastój przez cały miesiąc, a tu dopiero 3 dni..............jadłopspi masz pyszny, pa