Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga w górę :-((


Po 5 dniach na czystych proteinach waga pokazała o 0,6 kg więcej niż na pasku. Rozumie to ktoś? Bo ja nie. I jak tu się nie załamać. Od dzisiaj dni mieszane (proteiny i warzywa) jeżeli po tym okresie waga nie ruszy w dół to chyba wrócę do diety vitalii bo na Protalu jakoś nie mogę już nic schudnąć.
Wczoraj zamiast na basen poszłam do... hali sportowej obok basenu. Nasz syn dostał zaproszenie od kolegi z przedszkola (a właściwie jego Taty) aby chłopcy pokopali sobie trochę w piłkę skoro pogoda nie za najlepsza. No to poszłam z nim. A że nie miałam co zrobić z Amelką to ją też zabrałam. Mąż dołączył do nas po pół godziny i skończyło się na 2,5 h biegania za piłką (całą rodzinką ha,ha,ha) Ponieważ oprócz 8 dzieciaków było 6 Tatusiów i 4 Mamusie to mój Mąż rozegrał mecz w koszykówkę. No myślałam że ze zmęczenia to mi "zejdzie" na tym boisku bo ostatnio to tyle biegał za piłką 4 lata temu :-) Na końcu wszyscy (dzieciaki i dorośli) rozegrali wspólny mecz w nogę - śmiechu było tego tyle że oprócz zakwasów nóg bolą mnie też dzisiaj mięśnie brzucha. Nie ma to jak wspólnie super spędzić czas :-) Okazało się że tą salę wynajmują przez cały marzec co sobota. Dostaliśmy już zaproszenie na za tydzień i pójdziemy na pewno bo oprócz wspólnie spędzonego czasu jest to super dla wszystkich gimnastyka. Zdjęcia zamieściłam w poprzednim wpisie na dowód tego jak było super :))) Tylko następnym razem musze się lepiej przygotować - ubrać bardziej na sportowo i zabrać mineralkę do picia bo dla dzieciaków wzięłam ale nie spodziewałam się że my też będziemy tak czynnie uprawiać sport :-)))
No tylko niech ta przeklęta waga w końcu ruszy!!!!!!
  • malgorzatabi

    malgorzatabi

    9 marca 2009, 12:09

    Ale na razie próbuję dojść do siebie po bombowym weekendzie. Co się zryczałam to moje. Chyba tak po babsku z bezsilności Buźka Kochana i miłego tygodnia***

  • mandaryna66

    mandaryna66

    9 marca 2009, 10:12

    Nie zrażaj się, czasami tak bywa, u mnie zawsze na warzywach waga wzrasta o kilogram a nawet dwa a na samych białkach spada z nawiązką. Bądz cierpliwa i dalej rób swoje, pozdrawiam

  • ankoran

    ankoran

    9 marca 2009, 08:01

    Bardzo fajnie czyta się przy kawce o rodzinnym weekendzie.A jeśli chodzi o protal (w moim wydaniu)- to dodam jeszcze do wcześniejszych wywodów,że lekarz stwierdził powiększenie wątroby po 1,5 ditkowania,więco to w dużej mierze zadecydowało i powiedziłam STOP-zdrowiej też można :) pozdrawiam- Ania

  • obtulanka

    obtulanka

    9 marca 2009, 00:17

    Ale fajna rodzinka!

  • wiesinka

    wiesinka

    8 marca 2009, 21:04

    Wiesz, mówię po cichu..Energii mam więcej, gorzej z zapałem...he he he...Wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń...<img src='http://img201.imageshack.us/img201/9787/bukiet14.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>..

  • psmwt

    psmwt

    8 marca 2009, 20:50

    Nie daj się! Ja się zniechęciłam m.in. przez okres w zupełnie nieodpowiednim momencie. Chodziłam głodna a brzuch miałam jak balon. Tylko okres się skończył a ja byłam rozczarowana sama sobą i dalej robiłam źle. Warto przeczekać...

  • zosienka63

    zosienka63

    8 marca 2009, 19:34

    napewno taki zastój , ale myślę , że po takim wysiłku rodzinnym kg. ruszą w dół .Pięknie razem wyglądacie . pozdrawiam Stasia

  • malinusia

    malinusia

    8 marca 2009, 18:49

    a może jesteś przed @?? wtedy nawet o kilogram waga potrafi skoczyć;/ nie każda dieta też pasuje do naszego organizmu;/ no i możliwe ze mięśnie zastępują tłuszcz a mięśnie są cięższe;/ powodzenia:)