Noooo. To sobie zaszalałam przez te 2 dni. Dobrze, że chociaż trochę nadrobiłam te szaleństwa ruchem i ćwczeniami. W sobotę byliśmy z dzieciakami na hali pobiegać za piłką. Efekt-wczorajsze zakwasy. Wczoraj moja Mamcia wyprawiała swoje imieniny ( w piątek było Bożenki) i zaprosiła nas na pyszny obiadek. Działo się oj działo! Dzisiaj rano bałam się wejść na wagę więc oszczędziłam sobie stresu :-))) Tak właściwie to ile można przytyć przez 2 dni??? Na 1 kg podobno trzeba zjeść 6 tyś naprogramowych kalorii (podobno) Nie wiem ile zjadłam - myslę, że aż tyle to tego nie było.
No ale na wagę i tak bałam się wejść :-)))
izabelka1976
17 marca 2009, 10:22za pamięć :o) Wiem, ze strasznie cieżko na tej diecie proteinowej. Kiedy liczysz kalorie, zawsze mozesz sobie pozwolić na coś niedozwolonego, ale nie zjeść czegoś innego i kalorie się zgadzają. Gorzej, iedy do diety proteinowej dorzucisz sobie węgli z np. ciasta imieninowego....Może zacznij lepiej liczyć kalorie?? Barawo za ruch :D Buźka!
dgamm
17 marca 2009, 07:50bo w tamtym roku w sierpniu schudłam do 52,80kg... teraz juz i tak mam nie wiele do stracenia, to może w lecie mi sie uda. Narazie są schody, oby do wiosny(a zapowiadają jeszcze zimne dni...brrr).Buziolek.PA! <IMG SRC="http://edycja.pl/upload/kartki/436.jpeg">
obtulanka
16 marca 2009, 23:14Ale jutro prosze zobaczyc i się opamietać!Ok?
zosienka63
16 marca 2009, 19:56Ja stanęłam na wadze dzisiaj i 1 kg. więcej . No ale cóż muszę się wziąść ostro do dietkowania . Kochana , było minęło , poprawimy się , co ? pozdrawiam i życzę miłego wieczoru . Stasia
dgamm
16 marca 2009, 17:03wczoraj tak ograniczałam sie z jedzeniem a na wadze rano 55,90kg!!!Załamka spowodowała dzisiejsze jeszcze większe objedzenie z czekolada 1,5 tabliczki włącznie... coś mi si e rozregulowało!!! Wszystkiego dobrego!!! <IMG SRC="http://edycja.pl/upload/kartki/449.jpeg">
Desperatka75
16 marca 2009, 14:44<img src="http://img22.imageshack.us/img22/8905/ulewa.jpg"> Buzior!!!!!
Lemika
16 marca 2009, 14:34Film rewelacja! Ma swoje mankamenty jakoże nie ma sztuki idealnej ale jest wspaniały pod wieloma względami. Naprawdę Ci polecam. Świeże, żywe , nowatorskie kino :-) A i płakać można jak się jest cokolwiek tkliwym. By!
aleksja30
16 marca 2009, 11:52A co tam jedne imieniny! Czasami można zaszaleć z kaloriami. Ja też nie byłam grzeczna w ten weekend! i też mam troszkę wyrzuty sumienia. pozdrawiam i miłego dnia życzę!
justynaw1975
16 marca 2009, 09:00dzięki za życzonka ale nie mam ochoty odrazu tak szalec ze sprzątaniem ... powoli dojdę do ładu z tym wszystkim. Mówisz że nie warto iść do kina na ten film??? ufff to dobrze bo mi córa w brzuchu wierci dziórę i będę miała przynajmniej jakieś wytłumaczenie. Aaaa gratuluję zakupu spódniczki S ???? matko jakaś TY chudziutka!!!! mi so S jeszcze hohoho.... buziaki