Cześć.
Właśnie zaczynam swoje starania. Od jutra będę ćwiczyć, a od czwartku już dieta. Do końca roku muszę wrócić do swojej starej wagi i formy, czyli -14kg...
Sporo i tak już mam za sobą. Od stycznia schudłam ok 9 kg. Na początku nawet nie wierzyłam, że cokolwiek spadnie. A jednak. Małymi kroczkami uzbierało się -9..
Z tej perspektywy, kolejne 14 to pikuś. Skoro udało mi się 'spalić' z łatwością aż 9 to i kolejne 14 też dam radę!
Bez większego wysiłku, gdyż wcale nie ćwiczyłam do tej pory. Sama dieta mi tyle dała. Korzystałam od stycznia do lutego z porad sieciowych dietetyków, których punkty obecne są we wszystkich dużych miastach Polski. Jednak ich dieta okazała się trochę monotonna, droga, z suplementami...
Koleżanka namówiła mnie na vitalię. Skusiłam się i zaczynam swoją przygodę. Będę opisywać cyklicznie postępy oraz przemyślenia. Zauważam, że takie pisanie dodaje mi też motywacji.
Z drugiej strony, nie wolno przesadzać. Ponoć najlepsza dieta to taka, o której się za dużo nie mówi, nie myśli i nie wyolbrzymia. 10 lat temu udało mi się schudnąć 20kg. Wtedy biegałam i mało jadłam. Sukcesem dla mnie było podejście do tego wszystkiego. Poprostu zmieniłam swój styl życia. I organizm się przyzwyczaił po 2 miesiącach. Dzięki temu nie musiałam z nikim rozmawiać ani analizować diet. Najważniejsze to mieć rozpiskę co jem, kiedy i ile i to wszystko. Nie myśleć o tym WCALE :D
dorbeata
14 czerwca 2016, 22:13Zgadza się. Dzięki angi za podpowiedź:)
angelisia69
14 czerwca 2016, 03:28to powodzenia!Zadne diety z suplami nie sa dobre,bo po jakims czasie sie koncza,a ty spowrotem zaczynasz jesc jak wczesniej i czesto waga wraca.Jak sama wiesz najlepiej miec zaplanowane posilki,jesc regularnie,mniej niz dotychczas ale nie rezygnowac z niczego.Dieta nie powinna byc restrykcyjna tylko taka ktora wdrąży zdrowe nawyki na cale zycie.