Dzisiaj miałam bardzo przyjemny dzień :) Już poranek przyniósł mi radochę nielada, zważyłam się i przez półtora tygodnia ubyło mi 1,8kg!!!!!! :))))) A potem bło już tylko lepiej ;)
Po południu obiad z przyjaciółmi na mieście, w bardzo przyjemnej węgierskiej knajpce. W ramach podziękowania za wczorajszą pomoc w poszukiwaniach auta. Potem wspólny spacer waskimi uliczkami, urokliwe mamy tu w okolicy miasteczka.
Zrobiłam sobie też przejażdżkę, miooodzio. Najfajniejsze jest to pełne wyposażenie. Nie przychodzi mi do głowy nic czego by nie miał :):))) Moja radość jest tym większa, że nawet nie marzyłam, że będę miała taki wypas. Bajery na których mi nie zależało wcale jak miękka skórka, wbudowany komputer z nawigacją, wielofunkcyjna kierownica, podgrzewane siedzenia, panoramiczny dach, itd. itd. nawet lusterka same się skłądają, po zamknięciu auta :O Boshe, to jak przeprowadzka do pałacu z kawalerki normalnie.
Dla zainteresowanych to czarny trzydrzwiowy c4 vts, wujek google pokaże szczegóły ;)
Jak tylko wróciłam do domu wskoczyłam w sportowe ciuchy i poszłam na mega długi marszobieg po górkach. Według "moves" ztobiłam 12682 kroków!!!!! i przebiegłam 10 minut. W dwie godziny spaliłam 991 kcal!!!! :))))) wooow :) dobrze się czuję mimo to, nie jestem jakoś specjalnie zmęczona, ale wstałam przed chwilą i ledwo chodzę, hihi. aaa tam, do jutra przejdzie :)
Tak radosnych dni jak dzisiejszy sobie i wam częściej życzę!!:):*
Nikki23
1 lipca 2013, 20:45Niech Ci się dobrze autko sprawuje :)
Millizi
1 lipca 2013, 00:00łał łał. Gdzie można taką aplikacje nabyć? :)