Urodziny miałam nadzwyczaj udane
otrzymałam masę życzeń i uścisków. Na prezenty żadne nie liczyłam, zwłaszcza od mojego lubego, bo oboje stosunkowo często czymś się obdarowujemy. Można powiedzieć, że moje urodziny trwają cały rok ale i ja robię co tylko mogę,żeby mój Martin był szczęśliwy. Z resztą nawet mnie uprzedził, że niczego dla mnie nie przygotował, żebym nie była zawiedziona...
A jednak po pracy zaskoczył mnie tym:
czyż nie są piękne?? To najpiękniejsze kwiaty jakie kiedykolwiek dostałam!!!!!
a najlepsze jest to, że Martin z założenia, kwiatów nie kupuje, bo uważa to wa wyrzucone w pieniądze, bo przecież kwiaty więdną... na szczęście mam takie samo zdanieale to nie zmienia faktu, że taki przepiękny bukiet sprawił mi wiele radości !! a jeszcze bardziej zaskoczył, bo pamiętam jeszcze jak dostałam od niego ze dwa lata temu pierwszy bukiecik, to powiedział, że to pierwszy i ostatni , hahhaa
wieczorem wpadli jeszcze goście, posiedzieliśmy, popiliśmy, pośmiali.. bardzo fajnie spędzony czas.
Największym wzruszeniem dnia był sms z życzeniami od córki M. , która napisała mi, że w tak krótkim czasie (znamy się od roku) -bin ich ihr ans Herz gewachsen- czyli że zżyła się ze mną, ale ujęte tak, że znalazłam miejsce w jej sercu!. Straszliwie to miłe było...
A największą radochą dnia były dzieciaki pukające co chwila do drzwi z latarniami w rękach i piosenką na ustach poniżej dodam video, żebyście miały wyobrażenie... ogołociły dom ze słodyczy , hahaha niech im będzie na zdrowie :)
pryz pierwszej śpiewającej grupce się yagalopowałam i dałam im więcej, potem w sumie przyszło ich chyba z 50 :o były momenty, że jedna grupka śpiewała, a kolejna już czekała na ulicy, żeby podejść
a to piosenka, którą najcyęściej śpiewają: chociaż mnie najbardziej podoba się ta z tekstem, że tu mieszka bogaty pan, który nam coś da
chociaż mnie najbardziej podoba się ta z tekstem, że tu mieszka bogaty pan, który nam coś da
ok, teraz kolejne dni reszty życia, oby i wasze były tak udane i szczęśliwe jak moje :)
trzymajcie się chudziny ciepło
lukrecja1000
23 listopada 2016, 09:56Komentarz został usunięty
agataweronika
14 listopada 2016, 16:16Najlepszego!!! :) piękny dzień i kwiaty :)
dorciaw1980
14 listopada 2016, 17:05Dziękuję :)
Berchen
13 listopada 2016, 11:45hallo, jeszcze raz - jest jeszcze jeden Martin - nie ma nic wspolnego z St. Martin i nic z Martinem Lutherem Kingiem - nazywal sie Martin Luther - reformator kosciola, w wyniku powstal kosciol evangelicko luteranski, przetlumaczyl biblie na jezyk niemiecki i reszte poczytaj w wikipedii - https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Luter Pozdrawiam
dorciaw1980
13 listopada 2016, 11:46O, dziekuje Ci :)
Berchen
13 listopada 2016, 11:07Wszystkiego najlepszego na urodziny i ciesze sie za zdobylas serce corki partnera, zycze wam powodzenia.
Berchen
13 listopada 2016, 10:59Hallo, poczytalam twoj wpis o Martinie i widze ze faktycznie nie wiesz o co w tym chodzi - Pracuje w evangelickim przedszkolu i tak samo jak w katolickim swietujemy dzien "Sankt Martin". St. Martin to byl rycerz, ktory widzac biednego zebraka zima zdjal swoj cieply plaszcz, rozcial go na pol i podzielil sie swoim cieplym plaszczem z zebrakiem - ta historie opowiada tez dziecieca piosenka "St. Matrin" . Laterne - czyli lampy sa symbolem swiatla - ciepla. Na poczatku takich pochodow z lampami czesto widzimy rycerza na koniu. W przedszkolu spiewamy ta piosenke odgrywajac poszczegolne sceny tej historii. Z Martinem <Luther Kingiem nie ma to nic wspolnego - ten walczyl o prawa czlowieka w Ameryce. Pozdrawiam z Saarland.
dorciaw1980
13 listopada 2016, 11:49No w koncu troche mi sie rozjasnilo :) dziekuje
jamida
13 listopada 2016, 00:06Wszystkiego naj naj naj
dorciaw1980
13 listopada 2016, 08:06Dziękuję:)
PaniKaKa
12 listopada 2016, 23:47Wszystkiego, co najlepsze! :) Tak przepiękne kwiaty!
dorciaw1980
13 listopada 2016, 08:06Dziękuję:)
Trollik
12 listopada 2016, 18:55Piekny bukiet i wszystkiego najlepszego, w Austrii sa pochody z latarniami, ale dzieci nie chodza po domach...ich gehe mit meine laterne to jedna z ulubionych piosenek mojej corki
dorciaw1980
12 listopada 2016, 22:43dziekuje :) jak mieszkalam we frankfurcie, to tez na ulicach widywalam tylko... a gdzie Ty mieszkasz?
Trollik
13 listopada 2016, 09:27mieszkam w okolicach Linz
dorciaw1980
13 listopada 2016, 11:54Oj, no to calkiem inne rejony. Ale fajnie, ze do Polski masz tak blisko :)
Trollik
13 listopada 2016, 14:14do moich rodzicow ok 1000 km
angelisia69
12 listopada 2016, 16:47czyli super ;-) bardzo milo uslyszec takie slowa od pasierbicy,bo zazwyczaj nowe kobiety w zyciu maja z corkami zle relacje.Pozdrawiam serdecznie
dorciaw1980
12 listopada 2016, 22:41tak, zwlaszcza, ze obecnego partnera mamy nie znosi i ucieka jak moze od kontaktow z nim.. a tu wyraznie czuje, ze dobrze czuje sie w naszym towarzystwie i chetnie spedza z nami czas...
Ebek79
12 listopada 2016, 16:38Bukiet przepiękny!!!!!!!
dorciaw1980
12 listopada 2016, 22:40:)
Ebek79
12 listopada 2016, 16:37No to wyjaśniła się nam sprawa z świętym Marcinem:) U nas też dzieciaki chodziły z lampionami:)
dorciaw1980
12 listopada 2016, 22:39tak prawde mowiac do konca nadal tego nie kapuje, bo w ewangelickich landach chodzi o martina lutera kinga, a w katolickich o swietego Marcina... i byc tu madry ;) a juz o co z tymi rogalami chodzi, to wcale nie wiem... ale podejrzewam, ze po prostu tradycja, jak uszka na wigilie.