Cały czas bez słodyczy, aż dziwne, że tak długo. Ale jest super, może nie wszystkie moje posiłki są dobre, szczególnie obiady, bo jem to co ktoś zrobi, ale staram się i myślę, że idzie mi w miarę dobrze, jak na mnie A ten malutki spadek wagi o 400 g, tak mnie ucieszył, że moja motywacja jeszcze bardziej wzrosła. Pierwszy raz tak się czuję jeśli chodzi o bycie na diecie. Oby tak dalej. Chciałabym do świąt osiągnąć zadowalający mnie cel, chcę wreszcie zobaczyć na wadze 5 na początku, której nie widziałam niestety od zeszłych świąt, po których przytyłam i nie potrafiłam przez cały rok zrzucić tych kilku kg. Chcę sobie zrobić taki prezent na święta i mam nadzieję, że mi się uda.