Dziś nic mi się nie chce. Najchętniej poszłabym spać. Staram sie trzymac dietę i do obiadu jest wszystko dobrze. Kłopot zaczyna sie po południu. Niby jestem najedzona, bo zjadłam obiad ale jeszcze bym cos wciągnęła. Tak będzie do wieczora, więc żeby tego uniknąć walnełabym się spać. Niestety przy trójce dzieci to niemozliwe. Najlepiej będzie jak się czymś zajmę. Upiekę ciasto na przykład.
Byłam dziś u sąsiadki na kawie. Razem chodzimy na aerobik i wymieniamy doświadczeniami dietkowymi, choć kobieta jest o 16 lat ode mnie starsza. Ostatnio pija ona sok z surowej kapusty i mówi, że to pięknie oczyszcza i pomaga w odchudzaniu. Dziś mnie min poczęstowała. Nawet w smaku nienajgorszy, jak ktoś lubi kapustę na surowo, tylko mam wątpliwości co do jego skuteczności. Owszem założenia są jak najbardziej prawidłowe tyle tylko, że wydaje mi sie, iz ten sok to mieszanina wody z pestycydami i bardziej niz pomóc może zaszkodzić. Niedaleko mnie jest pole kapusty i mam okazję obserwować cały proces jej produkcji. Począwszy od nagnojenia pola (często z szamba) skończywszy na tych wszystkich opryskach na robale, na grzyby, nachwasty jednoliścienne, potem na dwuliścienne itp. Stąd moje wątpliwości. Z drugiej jednak strony wszystkie warzywa tak sie uprawia. O pomidorach nie wspomnę.