Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23/11/2008


Prawdziwa zima na wybrzeżu. Moje dzieci wyciągnęły narty ze strychu. Nie mogą się już doczekać. popukałam się tylko w głowę a moja córka na to: a jak juz nie będzie śniegu chę? No fakt przez dwa lata było tyle śniegu co kot napłakał. Na góry to mnie chyba nie stać w tym roku więc pozostaje nam pojeździć na naszych pagórkach we Wieżycy i Przywidzu. Na nasze umiejętności narciarskie to normalnie Kasprowy  ale zabawy jest co nie miara. Poza tym trening czyni mistrza. mam nadzieję, że w tym roku przyprószy i nauczę sie w końcu panować na nartami, bo do tej pory to odwrotnie raczej jest.
  • ZETORYNKA

    ZETORYNKA

    24 listopada 2008, 10:24

    he ja tez nie umiem na nartach jeździć, może dlatego że chyba raz czy 2 razy w życiu miałam je na nogach hehe