Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04-11-2009


Postanowiłam sobie, ze choć raz w miesiącu coś tam skrobnę w pamiętniczku. Oczywiście nie chce mi się. Pogoda za oknem nie nastraja do niczego prócz ciepłego wdzianka, kubka gorącej herbaty i bliskości wyrka. Wczoraj w nocy, u mnie na wsi termometr pokazał -5,5. Do tego silny wiatr wydmuchujący ciepło z chałupy. Nie mógłby ten mróz poczekać do świąt i ferii zimowych? Jak znam życie to właśnie wtedy będzie chlapa i zgnilizna. Oby nie. U mnie powolutku jak u rodziny ślimaków. Spadku wagi ani widu, ani słychu. Wręcz chyba przybyło ze 2 kilo. Jestem przed babodniami więc o diecie nie ma mowy. Wczoraj jedząc eklerkę zachciało mi się śledzia w occie. Staram sie oczywiście hamować, bo eklera zjadłam tylko pół a śledzi nie miałam.Za to gęba wygląda jakbym dostała odłamkami po wybuchu bomby. Jakieś wykwity i to w dodatku bolące. Wy też tak macie? Zastanawiam się kiedy to się skończy, ponieważ średnio 2x w miesiącu mam wysyp, przed miesiączką i przed owulacją, a na karku już prawie czterdziecha. W dodatku nie potrafię spokojnie utrzymać łap i wyciskam te syfy. Wyglądam jak wyglądam. Szkoda gadać. O jakjnikach wielkości arbuzów nie wsponmę. Trudno w cokolwiek się dopiąc a o wciągnięciu brzucha nie ma mowy. Tak więc samopoczucie ogólne - 0.

Do tego wszystkiego te wieczne kłótnie w domu między córką i synem. Córka w wieku lat 14 jest w osterj fazie buntu i z młodszym o 2 lata bratem rozmawia krzycząc. Wszystko jest na nie, nawet gdy młody się zapyta, która jest godzina lub zawoła ją na obiad. Młody z kolei nie da sobie w kaszę dmuchać, więc co jakiś czas po domu przechodzi tajfun.Nie wiem jak sobie z nią poradzić, bo to głównie jej zachowanie jest problemem.Chyba po prostu przeczekać. Tylko jak długo?Naajgorsze jest to, że wszystko słyszy ten najmłodszy i też zaczyna pokrzykiwać i rzucać się na nich z piąstkami.

Roboty jak nie było tak nie ma. Co prawda zawsze tak jest pod koniec roku. Może faktycznie lepiej przeczekać ten zastój. Wiosną wszystko budzi sie do życia. Może i pracodawcy? Na razie mam kuroniówkę, więc chociaż jest na opłaty.

A może pojechać gdzieś odpocząć np......