Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fotomenu z 14 czerwca


cześć :) 
Ale dawno nie pisałam a to przez to że nie miałam internetu , czułam się jak bez ręki normalnie ale juz mogę normalnie funkcjonować :D Tak to bez większych zmian , siedzę z dzieciakami i nic się nie dzieje . Mąż zaczął dużą robote i nie ma go zazwycaj od 5 do 23 także super . Raz na czas wróci o 20 ...

Niedługo przyjeżdza moja mama i już się zdeklarowała ze zajmie się dziećmi na któryś weekend żebym odpoczęła , SUPER daaawno nigdzie sama z mężem nie byłam ostatni raz chyba w istopadzie na koncercie  wieki temu ...

śniadanie z wczoraj
bułka z ziarnami z margaryną , wieprzowiną w sosie własnym z puszki :) 
szynka drobiową, serem , pomidor, papryka , herbata bez cukru 
360 kcal
2 śniadanie 
lion mini , kubek barszczu czerwonego
150 kcal

obiad
150 g czarniaka w panierce ( Jakoś nie przepadam za rybami inaczej przyrządzonymi ) 
200 g ziemniaków z mlekiem , 250g buraczków
479 kcal
podwieczorek
kromka słonecznikowego z wieprzowiną wsw , ser włoski, kubek barszczyku
160 kcal
kolacja
 58 g chleba ze słonecznikiem z margaryna , wieprzowinką , 
gorgonzolą, 
serem włoskim
papryki , herbata 
serek wiejski lekki , ogórki kiszone 
362 kcal
RAZEM 1511 kcal

Uciekam na zakupy i do apteki , gardło mnie boli 2 dzień a najgorzej w nocy bo mnie to budzi i spać nie moge ;/ 
Zas synek wstaje teraz o 5 , masz ci los babo :( 

Miłej soboty :*
  • rossaJa

    rossaJa

    18 czerwca 2013, 22:33

    słodkie dzieciaczki :) i menu też wygląda pysznie

  • Pereucia

    Pereucia

    16 czerwca 2013, 11:11

    Wiesz... Podcinanie skrzydeł w moim wypadku polega na podśmiewywaniu się itp

  • Pereucia

    Pereucia

    15 czerwca 2013, 09:31

    Jakie pięęękne urwisy! :D A fotomenu świetne :) A ten brak czasu na odpoczynek lekko przytłaczający - coś o tym wiem, ale trzeba dawać radę.