Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
011. Powolutku ograniczamy kalorie ...


Nawet się chwalić nie będę, jakie sobie dałam fory na całym weekendzie, bo aż żal pisać takie wypocinki. 

Dzisiaj oczywiście wracam już na właściwy tor, i ogarniam dupsko! Wczoraj myślałam dosyć poważnie o tym, aby po raz drugi spróbować diety 1000 kcal. Byłam na niej rok temu, i na prawdę na niej schudłam. Zeszło ze mnie i to dosyć, dosyć bez efektu jojo co najważniejsze ... Doszłam do wniosku, że 1000kcal to jednak za mało, i chyba nie dała bym rady na nich wyżyć, jednak nie chciała bym przekraczać liczby 1200-1300kcal. Jaaasne ... jak już będę wyglądać w miarę jak człowiek, to automatycznie będę dodawać sobie co tydzień/dwa po 100kcal, żeby organizm nie zgłupiał, aż dojdę pewnie gdzieś do 1500-1600 :) Póki co przekąski między głównymi posiłkami muszę ograniczyć, bo czasami to tzn.przekąska jest większa od śniadania - a tak być raczej nie powinno. Bardzo nie lubię gotować, ale muszę się do tego przekonać, i zacząć przyrządzać jakieś zdrowe, niskokaloryczne przekąski, które mnie nie zapchają, a nasycą. Gorzej tylko z czasem, no ale jakoś dam radę, coby nie! Planuje wykorzystywać przepisy z książki Ewy, przeglądałam je z ciekawości, i najgorzej z nimi nie jest. Będę modyfikować co poniektóre i miejmy nadzieję, że wyjdzie pysznie :)

Póki co nie popadam w paranoje, i nie zapisuje wszystkich kalorii licząc ich obsesyjnie, tylko o tyle o ile 'na oko' :) 

Śniadanie: Bułka z serkiem kanapkowym białym i polędwicą z kurczaka

II Śniadanie: Jabłko

Obiad: Sałatka z kurczakiem i dressingiem czosnkowym

Przekąska: myślę ... 

Kolacja: myślę ...

Na jednej z dwóch ostatnich pozycji pojawi się na pewno jajko i pomidorek <3 Odczuwam nieodparte wrażenie, że będzie to kolacyjka ;3 ! 

No i standardowo plan na dzisiaj: Siłownia (?), Mel B i hula hop

________________________________________________________________

A tak poza tymi sprawami fitnessowymi to nie byłam dzisiaj w szkole. Wczoraj zaczęło mnie czyścić, nie wiem czy się zatrułam czy co, już jest lepiej póki co, więc może się wybiorę na siłownię. Tak czy owak i tak muszę wyjść, i zapisać się na jazdy, bo już mi zostało tylko 9h, więc muszę się spiąć...

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    27 października 2014, 14:49

    moim zdaniem dobrze, że nie ciśniesz się znów na 1000kcal. Mam wrazenie, że Twoje menu jest tak "bogate" jak moje. I to trzeba zmienić! :)

    • Dosia955

      Dosia955

      27 października 2014, 14:57

      hah, dokładnie :D ! Wszystko ładnie, ekstra gdyby nie ta monotonność >.< :D

    • cynamonowy44

      cynamonowy44

      27 października 2014, 15:01

      dzielmy się posiłkami (Czyt. przepisami) Może pora zamieszczać każdego dnia przepis na 1 zjedzony posiłek? :) Taka mała motywacja to szybkiego zrobienia czegoś do jedzenia?

    • Dosia955

      Dosia955

      27 października 2014, 16:14

      Jestem zdecydowanie za :) ! Super pomysł :3 :D