Tak jak w opisie. O co chodzi? Byłam dzisiaj oddać krew. Pobudka o 6 mi się nie uśmiechała, no ale dałam radę. Po 7 już byłam na miejscu, następnie wypełniłam formularz, pobrano ode mnie próbkę krwi z palca (czy aby na pewno wszystko z moją krwią w porządku), zmierzyli ciśnienie, wagę (myślałam, że się załamię .... jestem przed okresem więc waga idzie do góry, byłam w ubraniach, butach, po śniadaniu ... tylko to mnie pociesza, serio :/) i wzrost, po czym mnie wywołano abym się położyła (siadło-położyła,o !), wbito mi igłę i takim oto sposobem sobie siedziałam i czekałam, aż w woreczku znajdzie się 450ml krwi :) Pani się mnie pytała dosyć dużo razy, czy wszystko w porządku - podobno byłam blada, osobiście tego nie odczuwałam. Dobrze, że im tam nie padłam, bo ręka mi się trochę trzęsła ale tak czy inaczej - mam ogromną satysfakcję, że pomogłam :) Myślałam nawet o zostaniu dawcą szpiku, ale może z tym poczekam. Bo jak się tak wkręcę z oddawaniem, to za niedługo napisze Wam tutaj, że oddaję nerkę i mnie nie będzie przez czas nieokreślony, hah.
Tak czy inaczej, każdy dawca po oddaniu 450ml krwi dostaje ... 9 czekolad! no seerio?! Jeszcze przed oddaniem krwi musiałam wypić herbatę z cukrem - odzwyczaiłam się, i myślałam, że tam zejdę- serio ... no ale herbata herbatą, ale te 9 czekolad to trochę dołujące są (y). Dobrze, że chociaż jedna gorzka jest, bo takową jem :) Mama coś mówiła o zjedzeniu wszystkich, hahaha ... już to widzę, jak je zjem xD
Tak więc dzisiaj sobie muszę odpuścić jakiekolwiek ćwiczenia, jestem faktycznie trochę osłabiona. I pogoda ponura, i to oddanie krwi pewnie też swoje zrobiło :)
Ayama
29 stycznia 2015, 18:30Super! :) Tez kiedyś się nad tym zastanawiałam, i chyba najwyższy czas odwiedzić Centrum Krwiodawstwa ;)
Dosia955
29 stycznia 2015, 19:38No pewnie :) jak tylko nic Cię nie blokuje i spełniasz wszystkie 'wymagania' to jak najbardziej :D !
dola123
29 stycznia 2015, 14:12Miło, że pomagasz, ja niestety się nie nadaję. Ostatnimi czasy miałam duże problemy i ciemno przed oczami, mdłości po zwykłym badaniu krwi, więc na takie coś na razie się nie piszę dla własnego bezpieczeństwa i tych co tam pracują ;p
Dosia955
29 stycznia 2015, 14:43Nie no, jasne ... nie każdemu jest to pisane czy się tego chce czy też nie. Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę chociaż, bo np.Pani dzisiaj mówiła, że ludzi przychodzi straaasznie dużo, strasznie dużo oddaje krew, ale strasznie dużo się w ostatniej chwili wycofuje, mdleje, nie nadaje się na takie 'zabiegi' po prostu :)
kamci.a
29 stycznia 2015, 11:14Ja chyba z rok nie byłam oddawać :) Ale fakt, nie ma co się przemęczać po
Dosia955
29 stycznia 2015, 11:20Ja byłam pierwszy raz, i pewnie nie ostatni bo jest jakaś tam w środku satysfakcja, że zrobiło się co dobrego bezinteresownie :D :) no tak, jeszcze taka pogoda, póki co jestem strasznie osłabiona, i nie planuje dzisiaj nigdzie wychodzić, coby się zregenerować :)
kamci.a
29 stycznia 2015, 11:23ja po pierwszym razie o mało co w nocy nie zemdlałam, ale z każdym kolejnym razem jest lepiej :)