Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas na sukces ;)


Od kilku dni ciężko mi było zebrac motywację, ale jestem, stoję jako nowa osoba w nowym roku 2017.

Pierwsza zasada - nie wspominam ani nie rozmawiam o 2016. Był okropny, cieszę się że odszedł. To już przeszłość. Koniec.

Postanowień mam sporo, i wiem że to będzie pracowity rok, ale czas na zmiany. Nie można ciągle tkwić w miejscu, w którym mi niewygodnie. 

Za długo siedziałam bezczynnie w miejscu i płakałam. Ostatnie miesiące tak minęły. Nie można tak marnować życia, jestem młoda, świat należy do mnie!

Słuchawki w uszy, muzyka w serce, i podbijamy świat!

Wiem, że czasem może mi się podwinąć noga, może coś się nie udać. Ale obiecuję, że się wtedy nie poddam!  Będę walczyć do końca.

A moje postanowienia?

1) Zdać sesję, uczyć się systematycznie od przyszłego semestru

2) Schudnąć

3) Pojechać w wakacje do pracy nad morze

4) Poznać nowych ludzi, w końcu znaleźć przyjaciół

5) Zmienić nastawienie do świata

6) Być pewna siebie

7) Nie przejmować się, nie analizować i nie rozmyślać tyle nad wszystkim.

Wszystkie moje porażki wynikały z braku motywacji, braku silnej woli, z tego że się ciągle smuciłam.

Ale jeśli niczego w życiu nie zmienię, to dalej będę się smucić...

Więc czas na zmiany!

Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Ale będę dbać, żeby było dobrze.

Mam obawy - czy będzie dobrze, czy dam radę, czy nie będę cierpieć.

Ale nie mogę się poddać, bo strach to zabójca nadziei.

Trzymajcie za mnie kciuki ;)

  • polihymnia

    polihymnia

    1 stycznia 2017, 18:23

    ech wiem co czujesz :( co się z nami dzieje że tylko myślimy i się zamartwiamy... żyjemy w czasach wolności, tylu możliwości, dobrobytu (!) trzeba jakoś znaleźć sposób żeby się uśmiechnąć do świata to i świat się do nas uśmiechnie. Oby ten rok był taki jak sobie zaplanowałaś, gorąco życzę powodzenia :)

  • jamida

    jamida

    1 stycznia 2017, 16:19

    jak tak czytam to dochodze do wniosk uze mamy dosc podobne osobowosci