Kiepsko widzę mój egzamin w środę.
Myślałam, że zdążę, ale widzę, że za nic nie uda mi się tego ogarnąć.
Ale tak myślę...
Co będzie to będzie.
Coraz bardziej mi źle z tym, że jestem sama.
Jestem zła, smutna i wgl jeszcze nie wiem jaka.
Idę na siłownię - postanowiłam.
Nie będę czekać do końca sesji poprawkowej.
Teraz po tym egzaminie zostanę w domu kilka dni i jak wrócę, to pójdę kupić karnet.
Nie wiem co Wam jeszcze napisać.
Dobranoc.
kamaopr
29 stycznia 2014, 12:57często na obojętności i spontanie dostaje się lepszy wynik, niż po weekendowym kuciu xD 3mam kciuki!
motyyl
28 stycznia 2014, 14:00wiem jak się czujesz.... mam nadzieje ze egzamin Ci pyknie ja mam mega wazny w pt ;/ az się boje
martini244
28 stycznia 2014, 12:27Bedzie dobrze-zobaczysz:)
asia20051
28 stycznia 2014, 08:16myśl pozytywnie - pozytywne myślenie przyciąga pozytywne wydarzenia :) buziak miłego dnia
Rakietka
28 stycznia 2014, 00:20Ja mam egzmian jutro...przegladam pamiętniki :D Stresy działają na nastrój, aktywność pomoże :)
ButterflyGirl
27 stycznia 2014, 22:59Kochana jak pisze Anecia wiecej wiary!!!!
Grubaska.Aneta
27 stycznia 2014, 22:41widzę styczeń to szał egzaminów, trzymam kciuki, uda się więcej wiary w siebie!