Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sweet piglet.


Po prostu nie wiem. Tłuste śniadanie, tłusty dwudaniowy obiad, kilka kawałków poobiedniego ciasta z kremem, zero ruchu... Przez ten cały dzień myśli o moim postanowieniu mi wyparowały. Teraz usiadłem przed komputerem i dopadły mnie wrzuty sumienia.
Rezygnacja.
Co ja mam zrobić?
Smutek.
  • Adriana82

    Adriana82

    6 listopada 2011, 16:48

    Myślę, że próbować do bólu, kiedyś na pewno się uda. Ułóż sobie jakiś plan, na początek wypisz kilka rzeczy które w trybie życia chcesz zmienić i żeby nie wiem co staraj się ich trzymać :). Polecam prowadzenie dzienniczka - ja od dwóch miesięcy codziennie zapisuję co zjadłam, jak ćwiczyłam, jakie suplementy używam - to bardzo pomaga.

  • czerwonaporzeczka

    czerwonaporzeczka

    6 listopada 2011, 16:29

    Wszystko zależy od tego, jak bardzo chcesz zmienić obecną sytuację. Z danych jakie podałaś wynika, że masz otyłość zagrażającą zdrowiu i życiu. Jesteś taka młoda, masz tak dużo czasu aby wszystko zmienić! A ten czas i tak upłynie, więc może już pora zacząć walczyć?

  • Kat91

    Kat91

    6 listopada 2011, 16:23

    Każdemu zdarzają się takie momenty, nie da się ich uniknąć w odchudzaniu ! Także proszę się nie załamywać, jutro też jest dzień, głowa do góry i do przodu ! Trzymam kciuki !!! ; D