Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5.: dieta na 100%, na horyzoncie wyzwania.


Okazuje się, że przy regularnych posiłkach, nawet przy ograniczonej kaloryczności, mam wrażenie, że jem więcej i posiłki o pełnej wartości, a nie jestem w ogóle ociężała i nie czuję żadnych niestrawności. Przyjemne uczucie :)

Przede mną najbliższe wyzwanie, czyli nocna zmiana w pracy z soboty na niedzielę. Muszę rozplanować jakoś tak posiłki, żeby wytrwać bez ochoty na słodycze. Prawdopodobnie przerzucę sobie na noc posiłki, które zjadłabym podczas dnia, a teraz będę spać - czyli śniadanie i podwieczorek zjem w trakcie dyżuru nocnego. Taki przynajmniej na razie mam plan :(

Na horyzoncie pojawia się gorsze wyzwanie - Święta Wielkanocne!! Jak Wy zamierzacie to przetrwać?

  • Invisible2

    Invisible2

    11 kwietnia 2014, 20:17

    Noo duże wyzwanie przed Tobą, ale wierze, że dasz radę! Ja na święta mam zamiar jeść tak dietetycznie jak dotychczas :))

  • Thiny69

    Thiny69

    11 kwietnia 2014, 20:15

    Jak zamierzam przetrwac. Jesc jajeczka. Zdrowe bialko. i wszystko z glowa. Wierze ze i wtedy sie schudnie:) Ja mam i w tym czasie treningi. Wiec to mi tylko pomoze w swietach:)

  • Gabrielkaa

    Gabrielkaa

    11 kwietnia 2014, 19:48

    Super Ci idzie :) oby tak dalej :D Pozdrawiam :*