Pierwszy tydzień diety za mną . Troszkę jestem zawiedziona że tylko 0.4 kg ale mam nadzieję że to też przez to że jestem tuż przed okresem . Zawiedziona bo ładne trzymałam się diety i nawet ćwiczyłam 5 razy . Ale zobaczę po następnym tygodniu . Mam nadzieję że będzie lepiej. Dzisiaj czeka mnie dzień próby - impreza rodzinna .Ale dam radę . MUSZĘ :)
Nijka
20 sierpnia 2016, 13:27No to super i nie stresuj się imprezą rodzinną. Ja w sumie wzięłam teraz na nie poprawki. W końcu nie są codziennie;) A spadkiem się nie martw. Ja też przed @ i moja waga jest niestabilna. Odkładam wszystko na po niej. Gratuluję spadku i miłego dietkowania dalej.
roweLova
20 sierpnia 2016, 08:33Brawa dla Ciebie! Pierwszy tydzień zawsze najtrudniejszy ale dałaś radę. Też wreszcie ruszyłam z ćwiczeniami. Imprezy rodzinne to zawsze "teren zaminowany" :-) sama w niedzielę jadę na chrzciny. Nie dajmy się! Pozdrawiam.