Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Życie jest piękne, a waga spada


Udało mi się zrealizować kolejny cel: wczoraj waga pokazała 69,7 kg.

No i jest upragniona 6 z przodu. Nie chcę jednak tak szybko świętować sukcesu, bo jestem chora i w ogóle nie mam apetytu. Zastanawiam się czy jak wrócę do siebie waga nie pokaże znowu powyżej 70 kg. W piątek ważenie więc dopiero wtedy będę świętować ewentualny sukces:)

Cieszę się, że tak dobrze mi idzie. Pamiętam załamanie jakie przechodziłam na początku wakacji, kiedy próbowałam kupić jakieś ubrania na wyjazd i wszystko było za małe. Jedyne co na mnie pasowało to workowate tuniki. I pomyśleć, że gdybym zaczęła dietę wcześniej pewnie miałabym piękne zdjęcia z wakacji. A tak to unikałam aparatu, żeby się dodatkowo nie dołować przy oglądaniu fotek.

Pomimo choroby jestem w dobrym nastroju.


  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    2 października 2013, 08:10

    Nooo pięknie, gratuluję :)