Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny zastój... ale się nie poddam


Niestety waga znowu stoi w miejscu. Od dwóch tygodni jest ciągle około 67 kg. To bardzo dołuje, zwłaszcza że do celu już tak niewiele. Wiem, że to normalne, osiągnęłam już prawidłową wagę i teraz już ciężko schudnąć. Ale wierzę, że znowu ruszy do przodu i się nie poddaję.

Czekam (nie)cierpliwie...

W gorszych chwilach myślałam już o wprowadzeniu Dukana albo diety kopenhaskiej, aby pozbyć się tych ostatnich kilogramów, ale to nie jest metoda. Najwyżej nabawię się efektu jojo albo rozreguluję metabolizm.
Trzeba mi teraz dużo cierpliwości.


  • elirena

    elirena

    3 lutego 2014, 23:30

    Może wychodż na częstsze spacery, albo pobiegnij gdzieś, zmień może aktywność fizyczną to może ruszy - wiosna idzie, dzień dłuższy. Ja dziś kupiłam sobie skakankę :)

  • ZobaczePiatke

    ZobaczePiatke

    31 stycznia 2014, 22:32

    Też nienawidzę, gdy waga stoi w miejscu :(

  • Olaa92

    Olaa92

    31 stycznia 2014, 22:26

    Zastoje się zdarzają i to bardzo drażni i demotywuje, ale będzie ok:) Najwazniejsze to się nie poddac i to przetrwać :)