Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam pecha


wyzale wam się trochę. Wydaje mi się ze ja jestem jakas pechowy. Nie wiem co z treningami Ł. W środę do mnie napisał czy może wysłać mi trening w czwartek, no a nawet się nie odezwał. Wkurzylam się, napisałam mu ze jak nie ma czasu czy chęci wymyślać treningi to niech mi powie, zrozumiem.  Ale nawet nie odpisał.  Za szybko się cieszylam.  Zawsze tak jest. Szczerze to nawet się nie nacieszylam tymi treningami a już jest dupa. Eh..   Co ja mam zrobić? Owszem mogę wymyślać sama trening albo szukać w necie. Ale mam większą motywację jak ktoś mi go nakaze z góry. Po jego ćwiczeniach czułam że zrobiłam dobra robotę, a tak to nie mam takiego wrażenia. Doradzi mi ktoś co ja mam zrobić. Wkurza mnie to że nie umiem poradzić sobie z własnym życiem. Co mam robić? :-( jeszcze do tego zaraz idę do pracy, mam tyle roboty ze masakra.  A szefowa naciska żeby było jak najszybciej zrobiona. Nie mam sił. Weźcie mnie kopnijcie w tyłek. Eh.... Miłego dnia 

  • dresiara

    dresiara

    2 października 2015, 07:42

    Sorki za literówki ale pisałam na tel