szarlotkę. A co tam raz w tygodniu ciasto być musi. Nie wyobrażam sobie niedzieli bez ciasta. Cały tydzień mogę unikać slodyczy, ale niedzielny obiad bez deseru nie wchodzi w rachubę. Ostatnio cała rodzina zachwyca się szarlotką którą robię. Podzielę się przepisem, bo jest przepyszna zwłaszcza o tej porze roku, kiedy za oknem plucha i wieje.
CIASTO:
75 dag mąki,
3 żóltka,
3/4 szkl. cukru pudru
1 kostka margaryny
3/4 opakowanie proszku do pieczenia
3 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
cukier zmiksować z żóltkami. dodać mąkę, pokrojoną w paski margarynę, proszek do pieczenia i śmietanę. Wszystko zagnieść i wstawić na godzinę do zamrażarki.
NADZIENIE:
2 duże słoiki jabłek prażonych ( kupuję łowicza bez żadnych dodatków - wg mnie najlepsze).
1 mały cukier waniliowy
cynamon - ścieram 1 laskę - wolę ten w laskach niż mielony - ma super aromat ( ale uwaga na paluchy, ja zawszę sobie kawałek zetrę :- )
Ciasto po wyjęciu z zamrażarki dzielę na połowę i jedną połowę wałkuję, wkładam do blaszki, na to jabłka, piana ubita z 3 białek i 2 połowę ciasta ścieram na tarce. Wszystko do piekarnika na około godzinkę. I gotowe.
izunia2007
29 października 2007, 17:13WIELKIE DZIEKI ZA ZYCZONKA Z OKAZJI MOJEJ ROCZNICY SLUBU!Ja tez nie wyobrazam sobie niedzieli bez ciasta.Przepis na szarlotke oczywiscie odpisalam i wyprobuje napewno.Pa!
Pysia2
25 października 2007, 09:21Juz go sobie wydrukowałam :-)))) Bede piekła Twoje ciasto w niedziele :-)
Emimonika
24 października 2007, 09:38tak wiem... mieliśmy tą stłuczkę przy niewielkiej prędkości. Nawet nie chcę myśleć co by mogło być gdybyśmy jechali szybciej. Dopiero w takich chwilach doceniamy jak kruche jest życie i co naprawdę jest ważne.
alinan1
23 października 2007, 15:59za odwiedziny! Pewnie, że aż tak się nie przejmuję!!! Tylko udaję...Wiem, że są ważniejsze rzeczy w życiu... A na tą szarlotkę to aż ślinka cieknie-zwłaszcza gdy się nie jadło ciasta od...nie pamiętam kiedy..pa!
Pysia2
23 października 2007, 14:52ale pyszności!!! Pozdrawiam