Nigdy nie lubiłam ćwiczyć. Na szczęście mam chłopaka, który mnie motywuje do walki o piękne ciało. I nie chodzi o chude, tylko smukłe, sprężyste, umięśnione. Za to jestem mu wdzięczna.
Dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: 250 ml mleko krowie 2,0%, 2 łyżki odżywki białkowej, garść orzechów nerkowca, łyżka musli z rodzynkami
obiad: 50 g kaszy jęczmiennej, 140g kukurydzy z puszki, 50g karczku wieprzowego
przekąska po ćwiczeniach: batonik musli
kolacja: 250 ml mleko sojowe, 2 łyżki odżywki białkowej
Dzisiejsza aktywność:
45 min ćwiczeń modelujących
30 min treningu interwałowego
A od piątku już na siłownię zaczynam chodzić, bo do tej pory tylko w domu i na basenie.
I jeszcze się dzisiaj wytańczę, ostatki, oczywiście bezalkoholowe (alkohol to chyba największy przeciwnik diety, jakiego znam, bo oprócz wysokiej kaloryczności, po pijaku je się niezdrowe rzeczy:)). Dobra rada to pić czerwone wytrawne wino.