Styczeń, czas podsumowań, obietnic, przyrzeczeń, marzeń, planów i postanowień. Tylko co dalej?! Sami się oszukujemy, wmawiamy sobie, że tym razem będzie inaczej, ale historia lubi się powtarzać i niestety znowu utknęliśmy w tym samym, martwym punkcie.
Ale tym razem będzie inaczej, ponieważ:
- mam motywację
- jestem zdeterminowana
- mam dietę
- żadnych monotonności
- mam kompana w zdrowym jedzeniu
- mam z kim ćwiczyć
Najważniejsze to nastawienie. Nie możemy patrzeć na życie tylko w ciemnych barwach. Każdego dnia są powody do uśmiechu. Najmniejsze rzeczy naprawdę cieszą i nie wkurzaj się bezsensownie, że autobus Ci uciekł, szef miał zły dzień i wrzeszczy na wszystkich, a opiekunka się spóźniła. Nie ma powodu, aby denerwować się na rzeczy lub sytuacje, na które nie mamy wpływy. Zaakceptujmy to i idźmy dalej...
Uśmiechnięta Ty to lepsza Ty:):):):)
Teraz mogę spojrzeć na życie z innej perspektywy...jako matka. Czasami bardzo trudno pogodzić wszystkie rzeczy w domu, pracy, zakupy, delegacja męża itd. ale warto poprosić o pomoc np. męża, aby zabrał dzieci z przedszkola, a Ty w tym czasie możesz skoczyć do kosmetyczki, a zamiast oglądać trzecią godzinę telewizję możesz zrobić zupę na kolejny dzień i poćwiczyć.
Zróbmy coś dla siebie, zróbmy TO dla SIEBIE!!!!