Dziś usłyszałam że jestem gruba... tak kiedyś pewnie bym się przejęła ale teraz spłynęło to po mnie. Walka z anoreksją i bulimią nauczyła mnie cieszyć się życiem i tym co mam. Dziś wiem co to racjonalne żywienie samo akceptacja choć nieraz płaczę patrząc na nieidealne ciało....tylko te nieidealne ciało urodziło 3 wspaniałych dzieci. Chcę schudnąć ale wiem że muszę robić to racjonalnie i z głową. Szkoda że ludzie nie rozumieją ile krzywdy robią mówiąc innym że są grubi, szkoda że ludzie nie rozumieją że przez jedno słowo mogą zrobić wielką krzywd innym a w szczegulnośći na Vitalia gdzie dziewczyny szukają wsparcia... Trudno są ludzie i ludziska ja się nie poddaję i za parę miesięcy dojde do celu i będę dumna że osiągnęłam to ciężką pracą. Teraz biorę się za wcinanie obiadu
Lilisek
5 lutego 2018, 18:20Heh, Twój obiad baaardzo przypomina, mój dzisiejszy :D Ja musiałam sama sobie powiedzieć, że jestem "gruba" vel puchata, jak jedna z vitalijek napisała. Przestraszyłam się, że ta moja puchatośc wylewa się z każdej strony, nie mam już ciuchów i zaraz będzie bardzo ciężko. Gdyby jednak mi ktoś tak powiedział, hmmm.... Chyba bym się oburzyła :) Postawa Twojego męża jest podobna do mojego. Choć zawsze mnie wspiera i nawet w tym odchudzaniu, zawsze mi mówił i mówi, że jestem laska. Powodzenia i wytrwałości Ci życzę :) Moc pozytywnej energii!
dusia_tcv
5 lutego 2018, 20:36Mój mąż jest obojętny do mojej figury jak bym powiedziała kup mi dwie paczki ptasiego mleczka to by to zrobił. Jest typem wspierającym a nie dołującym i tylko w czasie ciąży a raczej pod koniec ciąży mówił do mnie walonku ale sama się tak czułam i wiedział że śmieje się z tego tak samo jak z innych czułych zdrobnień
filipAA
5 lutego 2018, 17:35Hmm a ja bym była takiej osobie wdzięczna jak by mi powiedziała że jestem gruba i jak by to było po pierwszym dziecku. Nie przejmuj się niczym rób swoje a reszta niech patrzy i zazdrości samozaparcia.
dusia_tcv
5 lutego 2018, 20:31dziękuje
dusia_tcv
5 lutego 2018, 20:41Wiesz co ja po pierwszej ciąży jak wychodziłam ze szpitala to pielęgniarki się śmiały że po mnie nie widać że byłam w ciąży i faktycznie w dzień wyjścia miałam ubrane spodnie sprzed ciąży boże mieściłam się w tym czasie w S haha stare czasy
filipAA
5 lutego 2018, 20:44A jak urodziłam drugie to położną po porodzie mi powiedziała że dziecko będzie większe i że mi zostało zapasu na zimę.
dusia_tcv
5 lutego 2018, 20:51no jak ja urodziłam drugie to miałam taki fajną oponkę do pływania a przy trzecim cesarka i już aaa szkoda gadać
filipAA
5 lutego 2018, 21:40Te ciąże... Dzieciaki słodziaki a my .... Daleko do figury przed ...
Barbie_girl
5 lutego 2018, 16:12Nie przejmu jsie :) Kiedys przeczytalam fajne zdanie w ksiazce bycie nazwanym gruba to nie obelga to poprostu kolejne slowo w slowniku :) tak samo jak chuda :) dlatego ja sama mowie o sobie gruba no bo szczupla nie jestem , ale nie mysle o tym slowie zle jestem gruba , ale tragicznie nie wygladam i walcze z tym aby byc zjadliwa heheTy tez walczysz takze juz jestes zwyciezca ;) Mnie kiedys ktos na Vitali pojechal ze jak taki facet fajny jak moj mogl wogole spojrzec na kogos takiego jak ja nie powiem troszke przykro sie zorbilo ale sie otrzepalam i tlye jhehe ;) bardzo malutki ten twoj obiadek ja bym sie nie najadla :D powodzenia ;*
dusia_tcv
5 lutego 2018, 16:43hehe ja mam małą pojemność żołądka a po za tym można się najeść. Kiedyś też myślałam że nie.... Ja pamiętam jak ktoś powiedział do mojego M że mogłabym schudnąć bo do niego nie pasuje ale mój mąż jak pocisnął to do dziś ta osoba nie utrzymuje kontaktu z nami
Barbie_girl
5 lutego 2018, 17:14i dobrze maz zrobil :)
aniloratka
5 lutego 2018, 16:04mnie troche otrzezwilo jak dobry kolega pow mi ze wygladam jak w ciazy. czasem takie slowa moga pomoc bo nagle spadaja nam rozowe okulary :) niestety jesli sa czysto zlosliwe to co innego,. maly ten obiad ;dd
dusia_tcv
5 lutego 2018, 16:34ale jest bardzo sycący
Koliberek007
5 lutego 2018, 14:34Gruba?! Po pierwsze nie mówi się gruba tylko puchata :D Po drugie, po wpisie widzę, że twardy zawodnik z Ciebie, silna jesteś. Super :) Fajnie, że nie uderzyło Cię to. Ja nie wiem jaka by była moja reakcja. Wychodzi na to, że nie znam siebie:/ Obiad fantastyczny, wygląda obłędnie. Żeby nie jednej się tak chciało kucharzyć :) Powodzenia :)
dusia_tcv
5 lutego 2018, 14:41Dziękuje:)