Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Matura to bzdura.


Właśnie. Już 3 dni do matury, ale pogrom. Zaczynam się denerwować, na pierwszy ogień idzie polski podstawowy. Czuję, że trafię na wypracowanie z lektury, której akurat nie przeczytałam-.- Dobra, zawsze jest też fragment utworu więc może na podstawie tego coś wymyślę:D Wracając do diety. Zaraz, jakiej diety? Przez te nerwy naprzemienne z nauką podjadam słodycze.. I tyle z mojego odchudzania no. A wakacje zbliżają się WIELKIMI krokami. I będę wyglądać jak niewygląd. Czy ja się w końcu zepnę? Nie chcę po maturze, chcę zacząć już teraz. Właśnie tylko jak zacząć? Jakoś wcześniej było prościej. Może poszukam jakiś motywacyjnych stron albo nie, zdjęć! Gdzie ta motywacja, która była? No gdzie się schowałaś?! Wraaacaj do mnie ja tak Cię potrzebuję!
  • motylek08

    motylek08

    1 maja 2012, 10:17

    trzymam kciuki, będzie dobrze ;) ;*

  • sQzmeee

    sQzmeee

    30 kwietnia 2012, 22:14

    bedziesz wyglądać jak NIEWYGLĄD? HAHA ^^ ale, mnie rozbawiłaś tym tekściorem ;D ^^

  • sercenadlonii

    sercenadlonii

    30 kwietnia 2012, 19:39

    ech ja też piszę maturę,tyle ,że za miesiąc bo ja zagranicą mieszkam ;D no więc życzę Ci powodzenia! :) ja zdaję 5 rozszerzonych ;D uwierz wszystko jest możliwe ,a ja kujonką w żadnym wypadku nie jestem ;P ale to jeszcze ciekawe czy zdam :D damy radę :) a co do maja bez słodyczy to cieszę się,że się przyłączysz.Razem będzie łatwiej ;> jak Cię będzie kusiło to pisz! : ) no i jeszcze z motywacji to polecam zdjęcia przed i po ,mnie bardzo motywują.Pozdrawiam :)