Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
STOP!


mam ochotę krzyczeć stop stop zatrzymać się a nie potrafię mam smaka na wszystko tak o moja motywacja znowu gdzieś sie ulotniła zupelnie jak balonik z helem 

smutno mi waga pokazala 89,5 kuzwa a tak sie niedawno cieszyłam ze spadek ze bla bla bla i duuuupa !

Zamiast w dół to ja w góre! 

za 2 tyg mierzenie sukni! Mialo być 87 taaaaa dupa sraka zobacze to jak świnia niebo! 

Jetem zła zawiodłam się na sobie... 


ooo tak bedzie wyglądało moje dupsko jak nie wezme się za siebie! 

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    14 lutego 2017, 13:42

    A ja powiem tak - suknia nie wie ile kilogramów waga pokazuje, suknia natomiast zauważy centymetry... więc skupiłabym się na tym...!

  • CookiesCake

    CookiesCake

    14 lutego 2017, 11:03

    Spokojnie, opanuj się.. nie wiadomo czemu waga tak podskoczyła, może @ Ci się zbliża? Nie ma co dramatyzować na zapas! Głowa do góry i rób dalej swoje! :)

    • DuzaBabaa

      DuzaBabaa

      15 lutego 2017, 14:08

      to tym razem nie @ tylko moje lenistwo i glupota z naciskiem na to 2 ;/

  • Maratha

    Maratha

    14 lutego 2017, 10:08

    Masz jeszcze dwa tygodnie. Zastanow sie czego chcesz? Jesc syfy czy wygladac dobrze na wlasnym slubie? I na czym Ci bardziej zalezy, na ciastku czy na wymarzonej sukni...

    • DuzaBabaa

      DuzaBabaa

      14 lutego 2017, 10:12

      nie chce żeby to wyglądało jak użalanie się ale powoli mam wrażenie że nic się nie zmieni bo ile razy próbowałam...? włącza mi się strasznie głupi tok rozumowania

    • Maratha

      Maratha

      14 lutego 2017, 10:48

      jesli Ty nic nie zmienisz to masz racje nic sie nie zmieni. Ty sama jestes odpowiedzialna za swoj wyglad i swoja wage. Nikt Cie do krzesla nie przykuwa i nie karmi na sile ciastem i chipsami... Mnie zajelo kilka lat dojscie do tego momentu kiedy WIEM ze wszystko zalezy tylko i wylacznie ode mnie. Od mojego CHCE. I w tym roku CHCE dojsc do celu i jasne pozwalam sobie na slodkie conieco od czasu do czasu, ale na 21 posilkow w tygodniu minimum 20 mam dietetycznych. Na 14 przekasek moze 2 beda czyms slodkim albo niezdrowym cala reszta jest dietetyczna. Zmuszalam sie do cwiczen caly listopad i grudzien, teraz chodze z przyjemnoscia, weszlo mi w nawyk i zle mi jak nie pocwicze - co dla mnie jest nowoscia i czym co myslalam NIGDY mi sie nie uda. Nie rozumialam calego tego blablania o endorfinkach o przyjemnosci ze sportu - bo co pzyjemnego jest w braku oddechu, przepoconych ciuchach, kolce i bolacych miesniach? Teraz rozumiem :) Ale musialam do decyzji o swiadomym odchudzaniu dojrzec i przestac sie oszukiwac

  • Olkeens

    Olkeens

    14 lutego 2017, 09:58

    Ale przez te dwa tygodnie spokojnie możesz zejśc do 87kg! :) Nie poddawaj się! Zacznij od nowa, od dzisiaj, od teraz. Nie patrz w tył, patrz przed siebie. Ułóż sobie plan dnia i zobaczysz, że dasz radę! Bardzo w Ciebie wierzę, teraz Ty zacznij! :) Pozdrawiam. <3

    • DuzaBabaa

      DuzaBabaa

      14 lutego 2017, 10:07

      oby było tak jak mówisz :)

    • Olkeens

      Olkeens

      14 lutego 2017, 10:21

      Uwierz w to, a tak będzie. :*

    • DuzaBabaa

      DuzaBabaa

      14 lutego 2017, 10:30

      Bardzo Ci dziekuje :)