Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9. Zakwasy i plany na święta.


Ostatnio mieliśmy w sklepie dostawę. Zjechało 50 000 sztuk, więc musieliśmy wszystko rozładować i poukładać. Razem byłyśmy we trzy kobietki. Na szczęście poradziłyśmy sobie, ale wczoraj nie miałam siły wstać z łóżka a dzisiaj czuję jak moje uda i ramiona bolą niemiłosiernie. Jutro chyba mam wolne. Na szczęście. Jutro także mamy dostawę, więc nie wiem czy dostanę wychodne. Zobaczymy. 

Jem w miarę regularnie. W pracy jak w zegarku :) Mam ustawione budziki. 

Na święta planuję jak zwykle smażoną rybkę, do tego kilka sztuk pieczonej dla mnie (znacie jakieś fajne przepisy?),do tego fasola, kapusta z grzybami, śledzie w occie, ryba po grecku, może też po japońsku? Nie wiem.. I grzybowa :P czyli to, na co czekam cały rok ^^ z suszonych grzybów, z mnóstwem warzyw itp :) i z łazankami :P Jeju, jeju, jeju ^^ W tym roku spokojnie trzeba będzie do tego podejść. Spokojnie, nie będziemy się spieszyć. Wszystkiego trzeba spróbować, ale po troszeczku :P 

Nie mam za bardzo czasu pisać, ale najważniejsze, że jestem grzeczna, prawda? :) 

ah. Dalej towarzyszy mi okres -.-' psuje mi to samopoczucie.. 

\Miłego dnia.! :D

  • Minionslover

    Minionslover

    9 grudnia 2015, 16:32

    Ja cały rok czekam na uszka z grzybami :)