Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wsparcie motywuje :)


Musli od rana :) Dzisiaj cały dzień w pracy - więc i dobrze i źle. Dobrze dlatego, że gdy człowiek jest zajęty, nie rozmyśla o jedzeniu. Źle, bo trudniej poukładać wszystkie posiłki tak, jakby się tego chciało.
Wsparcie motywuję i potrzeba mi duuuużo wsparcia :) I akceptacji dla mojego pomysłu na siebie :) 
Mój Narzeczony odchudza się ze mną, chociaż on akurat nie powinien :) I to się nazywa wsparcie :) 
Trzeba tylko pamiętać, że odchudzanie to nie głodówka! Trzeba jeść, bo efekt będzie taki, że trafimy pod kroplówkę!
Wszystko z rozsądkiem :) I byle do przodu :)
  • misia32

    misia32

    13 listopada 2013, 17:06

    suknie wystarczy że zamówisz u krawcowej ok roku wczesniej, więc masz rok żeby doprowadzic się do porządku.Dasz radę .ja schudłam 30 kg, więc wszystko jest mozliwe!pozdrawiam.

  • Cytrynowaaa

    Cytrynowaaa

    13 listopada 2013, 12:44

    super:D mój facet nie chcę ze mną ćwiczyć, ale szanuje to, że ja ćwiczę;) Ja też wspieram:) i dziękuję za miłe słowa:*

  • AnetaSkarpeta

    AnetaSkarpeta

    13 listopada 2013, 10:42

    studiuję inżynierię biomedyczną na politechnice białostockiej, dopiero pierwszy rok. studia nie należą do najtrudniejszych ( do prawa nie ma co porównywać ;)) ale jednak trzeba się starać żeby czegoś nie zawalić. doskonale rozumiem fakt iż suknie trzeba zamawiać z wyprzedzeniem, powodzenia :-)

  • AnetaSkarpeta

    AnetaSkarpeta

    13 listopada 2013, 09:34

    trzeba zawsze odżywiać się zdrowo, to jest najważniejsze! a do ślubu masz jeszcze mnóstwo czasu, 2 lata to aż nadto żeby zrobić z siebie miss bikini :-) super masz narzeczonego, ja czekam aż mój mi się oświadczy... pozdrawiam!