Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomiary, to boli! oj, i to jak!


Ha,  zakupiłam miarę i się zmierzyłam i bardzo mnie to zabolało! 

Ostatni pomiar mam z 16.06.2014 kiedy myślałam,  że jestem tłustym wieprzem i ze czas najwyższy schudnąć..

Dziś wygląda to tak, słów brak i sodoma i gomora!

Bic: 28 cm +3cm 

Udo prawe i lewe: 58, 59 +3 cm

Cycki: 95 +10 cm

Pod cyckami (czyt.TALIA): 85 +10 cm

Biodra: 99 brak pomiaru wcześniejszego 

Brzuch: 92 +2 cm

Wniosek mam tylko jeden: BIERZ SIĘ KOBIETO W GARŚĆ! Może zacznę więcej trenować, bo posiłków nie będę ograniczać, bo gowno z tego będzie, rrozwale tylko metabolizm,  który i tak ledwo dycha jak widać.