Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 3 i 4


Wczoraj byłam na Chińszczyźnie z Hostami.. i nie mam zielonego pojęcia ile zjadłam kalorii...
Dziś się trzymam. jednak za godzinę ide do kina na Kig's speech i musze sie trzymać zeby nie zjeśc niczego słodkiego. Nie dam sie!


Wczorajszy plan dnia

ćwiczenia poranne

śniadnie - płatki - 200k

lunch - 2 kanapki ciemnego chleba z 2 łyżkami dżemu  300k

jabłko - 50

No i ta nieszczęsna Chińszczyzna  Mam nadzieje ze zmieściłam sie w 450 k :)
W sumie nie zjadłam dużo - bo pałeczkami sie duzo najeśc nie da w szczególności gdy sie nie umi nimi posługiwać hehhh :)


Niedziela

Wszystko podobnie z rana jak w sobote
Płatki - 200
Lunch - 3 sucharki z masłem orzechowym ( 2 łyżeczki - musiałam spróbować jak to smakuje :)) ) Więc liczę że zjadłam koło 150k
Jabłko - 50

Zostaje mi 500 na wieczór - mam nadzieje ze sie wyrobię w normie :)
Życzę sobie i Wam powodzenia :)
Miłej niedzieli :)