Z powodu ostatnich wydarzeń, moja dieta zeszła na manowce... Nawet nie chce wiedziec ile jedzenia pochłonęłam..;/ Miałam okazje wyjechac z Hostami do Chicago... Niestety... jedna rzecz stanęła na przeszkodzie - wiza. No i obeszłam sie smakiem wyjazdu, a zastąpiłam to za dużymi porcjami jedzenia + słodycze + browne..... Matko z córką, jestem na siebie mega zła, ale to wszystko mnie przerasta, do tego mam możliwośc wyjechania z nimi , jak sie przeprowadzą na kolejny rok do USA, i chciałabym, ale czy wytrzymam tyle bez rodziny i przyjaciół?.... I czy dostanę wize? rosyjska ruletka..
YoQiero
10 lutego 2011, 12:41dokłądnie jestes usprawiedliwiona
elkaaa7
10 lutego 2011, 11:54W takiej sytuacji musiałaś sie jakoś pocieszyć nie miej wyrzutów jutro też jest dzień:) Trzymaj sie!!