Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9


Wczoraj mnie poniosła zjadłam 300 kcal czekolady..;/ miałam zryty beret..

Dziś 13 piątek :
 Śniadanie :
Tost z nutellą + płatki z mlekiem
= 300 kcal


lunch :
jabłko  + kawałki czekoldy
 = 260 kcal

obiadokolacja :
hod dog , czyt, bułka - 100 kcal,
+ kiełbasa z grilla - 170 kcal
+ cebulka smażona 20 kcal
= 290 kcal
 
wynik:
850 kcal! yea :D

Mam dziś DZIKĄ OCHOTĘ NA LODY, PIWO, I POPCORN!!!

 Aktywność :
spacer z psem  ok 100 kcal  poszłoooo
sprzatanie  ok  300 kcal  poszłoooo
prasowanie ok 200 kcal poszłoooo
jazda na rowerze - 1 h  - 435 poszłoooooo

dobry bilans.. jednakże jutro i w niedziele zgrzeszę tak ze nic nie pomoże, może jak bede wracać na piechty to sie wyrówna..

spadek : 11,3


Tak w ogóle to strasznie żle mi przebiegł piątek 13..;/ zawirusował mi sie komp jednym kliknięciem, zniknęły mi co poniektóre programy, wziąść i sie zabić lub wyrzucić laptopa przez okno...