Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ultradźwięki


Witam wszystkich cieplutko w I dniu kalendarzowej wiosny!

Niestety ja tej wiosny nigdzie nie widzę A bardzo by się już przydało słoneczko i te ciepłe dni bo to jakoś bardziej mobilizuje mnie do ćwiczeń.

Ostatnio wykupiłam sobie karnecik na 10 zabiegów ultradźwięków (pośladki, uda, łydki) + drenaż limfatyczny. Póki co byłam na jednym ale powiem szczerze, że widzę różnicę w napięciu i gładkości skóry. Wiadomo, że każdy organizm odmiennie reaguje na zabiegi ale mam nadzieję, że choć odrobinę pomoże z moim cellulitem.

Widziałm kilka zdjęć vitalijek, które użalały się nad swoją skórką pomarańczową. Czasami jak widzę takie zdjęcia to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Naprawdę chciałabym mieć taki cellulit jak te prezentowane. Niestety Pani Kosmetolog powiedziała mi, że mam bardzo bardzo zaawansowany cellulit-przedostatnia grupa (ostatnią leczy się już operacyjnie ponieważ bardzo boli i zaburza funkcjonowanie innych organów), żadko spotykany w tak młodym wieku. Stojąc bez spinania pośladków i ud bruzdy miały głębokość 1 cm

I powiem wam, że chyba warto było wydać kasę na ten karnet bo już jest poprawa a po całej serii mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Choć Pani Kosmetolog mówiła, że w zależności od reakcji organizmu na zabiegi może być potrzebne nie 10 a 20 zabiegów! Ale zobaczymy. Póki co jestem dobrej myśli.

I dodam jeszcze, że nie jest to cellulit wodny ponieważ co 2 tygodnie chodzę do dietetyczki, gdzie mam pomiar zatrzymanej wody, masy tkanki tłuszczowej i już od miesiąca (poza @) ilośc wody jest na idealnym poziomie.

Jak będę po całej serii to zrelacjonuje wam efekty.

Jak któraś z was jest po takich zabiegach to będę wdzięczna za opinie-rezultaty.

Ściskam wszystkich gorąco

  • siczma

    siczma

    25 marca 2013, 13:01

    sukienka jest granatowa :))