Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powot na wlasciwe tory :)


hej;) dawno mnie tu nie bylo, niestety w weekend poszalalam ze wzgledu tego ze robilismy remont, nerwowka i w ogole.... wiem, wiem glupie tlumaczenie, kazda wymowka jest dobra;) ale juz wrocilam na wlasciwe tory. :)

Moj maz wczoraj upiekl rogaliki z marmolada, podobno sa pyszne! :D nie wiem, bo nie probowalam, ale kusi bardzo. W weekend nie mialam za bardzo czasu na cwiczenia, w sobote nie cwiczylam wcale i w niedziele tylko 30 min na orbim ale dobre i to ;) zapisze sie do jakiegos wyzwania z orbim moze bedzie mnie to mobilizowac do jazdy na nim. Wczoraj za to zaliczylam 40min po poludniu i 30 min wieczorem, takze jakis maly sukces jest. 

Zalozylam sobie ze bedzie na wadze 72 kg do konca marca, troche skromnie co? ale wole powoli a do przodu niz zalozyc sobie ze schudne iles tam a potem zawiesc sie bo jednak sie nie udalo ;) 

no to tyle ode mnie, na obiad mam piers kurczaka tylko musze cos do tego dodac ale jeszcze nie mam pomyslu. 

  • efcyk19

    efcyk19

    3 marca 2015, 13:30

    mam orbiego od roku, a dopiero jezdze ok 3 tyg regularnie ;) ale dobrze sie po nim czuje i jakas odskocznia zawsze od synka, bo wtedy maz sie nim zajmuje a ja pedaluje i slucham muzyki hehe :)

  • angelisia69

    angelisia69

    3 marca 2015, 13:10

    sporo jezdzisz na tym orbim ;-) ja kiedys 1h jezdzilam i ogladalam film.Nie rob mezowi przykrosci i przynajmniej 1 rogalika sprobuj ;-)

  • Danisiowa

    Danisiowa

    3 marca 2015, 11:13

    u mnie też remont i też jest wymówką :D ale w sumie to wysiłek - jakby nie było :))